17
179
Kurde, wysiadł w odpowiednim momencie, większość walczyła by do końca i mając pasy by żyła a reszta do św piotra
Jaten napisał/a:
Kurde, wysiadł w odpowiednim momencie, większość walczyła by do końca i mając pasy by żyła a reszta do św piotra
Nie wiem czy zauważyłeś...auto się stacza na zablokowanych kołach. Gdy puszcza...magia!!! auto zaczyna skręcać. Kolo stracił samochód przez brak wiedzy i umiejętności.
Jak będziecie w takiej sytuacji, warto spróbować jechać dwoma kołami po poboczu, dwoma po jezdni.
dancio1978 napisał/a:
Nie wiem czy zauważyłeś...auto się stacza na zablokowanych kołach. Gdy puszcza...magia!!! auto zaczyna skręcać. Kolo stracił samochód przez brak wiedzy i umiejętności.
Otóż to, nie wiem co to za auto ale trochę dziwnie się zachowuje przecież mamy ABS który zapobiega takim sytuacjom. Tym niemniej gość powinien skumać że jednak da się sterować tym pojazdem wystarczy popuszczać hamulec i delikatnie korygować tor jazdy.
szopen_rs napisał/a:
Otóż to, nie wiem co to za auto ale trochę dziwnie się zachowuje przecież mamy ABS który zapobiega takim sytuacjom. Tym niemniej gość powinien skumać że jednak da się sterować tym pojazdem wystarczy popuszczać hamulec i delikatnie korygować tor jazdy.
ABS nie działa przy tak małej prędkości. W przeciwnym razie nigdy byś się nie zatrzymał.
Podlasiak napisał/a:
ABS nie działa przy tak małej prędkości. W przeciwnym razie nigdy byś się nie zatrzymał.
Masz rację większość systemów ABS przestaje działać przy prędkości 5 lub 6 km na godzinę
Jak poduszki nie wystrzeliły, to nadal jest bezwyoadek.
450 mikronów lakieru na całym aucie daje producent, dlatego one nie gniją.
Opony tnie bo to jest wielowahacz, one tak mają.
Szyba przednia nowa, panie kamień na autostradzie.
Najważniejsze, że nie było w środku palone.
450 mikronów lakieru na całym aucie daje producent, dlatego one nie gniją.
Opony tnie bo to jest wielowahacz, one tak mają.
Szyba przednia nowa, panie kamień na autostradzie.
Najważniejsze, że nie było w środku palone.
dancio1978 napisał/a:
Nie wiem czy zauważyłeś...auto się stacza na zablokowanych kołach. Gdy puszcza...magia!!! auto zaczyna skręcać. Kolo stracił samochód przez brak wiedzy i umiejętności.
Facet prawdopodobnie nie mógł podjechać pod górkę. Zgasił silnik, zaciągnął ręczny lub przełączył na "park". To logiczne, bo chciał wysiąść. Odciążone auto do końca straciło przyczepność i poleciało.
mazga50 napisał/a:
Facet prawdopodobnie nie mógł podjechać pod górkę. Zgasił silnik, zaciągnął ręczny lub przełączył na "park". To logiczne, bo chciał wysiąść. Odciążone auto do końca straciło przyczepność i poleciało.
Nie. Trzymał nogę na hamulcu. Gdy wysiadł koła zaczęły się obracać
Moim zdaniem internetowego profesora, w takim wypadku, lepiej nie wysiadać z samochodu i chronić głowę niż ryzykować przygnieceniem przez 1-2t.