@l82
Konfucjusz powiedział, że naprawę państwa należy rozpocząć od naprawy pojęć. Pierwszym pojęciem które należałoby naprawić obecnie jest kapitalizm i liberalizm.
Obecnie za kapitalizm uważa się korporacjonizm, czyli takie połączenie kapitalizmu z socjalizmem, gdzie daje się państwową ochronkę korporacjom, ustanawia się ich monopol i przez działania administracji, urzędników chroni się je przed konkurencją. Dodatkowo- za złe inwestycje prywatnych banków płacą podatnicy, czyli prywatne molochy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za swoje działania. Napisz mi co to ma wspólnego z kapitalizmem?
Chiny są dużo bardziej kapitalistyczne niż USA, gdzie rządzą ,,liberałowie"- w tłumaczeniu na nasze socjaldemokraci (kolejne przeinaczone pojęcie). Czytałem ostatnio ciekawy artykuł o tym jakie to Coca-cola ma problemy w Chinach. Nie jest w stanie utrzymać się na rynku. Bo małe i prężne firmy ze swojej natury wypierają monopole pod warunkiem, że im się nie przeszkadza. Jak rozwija się prężenie gospodarka to jest też konkurencja na rynku pracy- pracodawcy zabiegają o dobrych pracowników i konkurują o nich z innymi pracodawcami. Socjalizm, nawet w niewielkim dodatku do normalnego kapitalizmu- niszczy go i degeneruje.
konto usunięte
2012-07-02, 15:21
@Doktór
ja nie zamierzam się upierać, że to jest kapitalizm zgodnie z regułami, a tym bardziej czysty kapitalizm.
cała moja wypowiedź miała raczej na celu wskazanie poziomu hipokryzji usa
z zasadami kapitalizmu mają pewnie tyle samo wspólnego co z wolnością jednostki a może i mniej...
co do Chin i coca-coli to tylko im pogratulować- popularność tego napoju jak i mcdonalda i kfc w naszym kraju pozostaje dla mnie w pewnym stopniu tajemnicą- rozumiałem to jak to była nowość- coca cola na stole przez chwilę kojarzona była z luksusem- a teraz nie wiem- nie pytam- nie próbuję....
@up
Biorąc pod uwagę ile kosztuje sama produkcja napoju a ile on kosztuje mają potężne wielomiliardowe środki na reklamy - ot cały samonapędzający się sekretny cykl
konto usunięte
2012-07-02, 23:15
Możesz mieć rację. Nie mam na tyle wiedzy ekonomicznej, żeby zanegować którąkolwiek część twojej wypowiedzi. Niemniej jednak, jestem przeciwnikiem globalnej wioski, ten system prędzej czy pózniej upadnie. Każdy kraj powinien zająć się własną sytuacją, kryzys nie dotyczyłby Europy, gdyby waluty były oparte na złocie, bimbrze, wełnianych majciochach - czymkolwiek, czego wartości nikt nie zaneguje.