

"lot szkoleniowy zakończony na ziemi..."
Jak mawiają instruktorzy - każdy lot, w tym i szkoleniowy, kończy się na Ziemi.
Jak mawiają instruktorzy - każdy lot, w tym i szkoleniowy, kończy się na Ziemi.

Wielką maszyna. Pilot pewnie przeżył, Jordańczycy to hardy naród.
Nie to co halman (to jakieś żydowskie imię?)
Nie to co halman (to jakieś żydowskie imię?)
Awaria silnika, próbowali się ratować autorotacją. Moim skromnym zdaniem.
Szary_Jeleń napisał/a:
Awaria silnika, próbowali się ratować autorotacją. Moim skromnym zdaniem.
Też tak uważam. Chyba trochę za duży kąt natarcia miał bo podchodził za szybko, ale lepiej jebnąć tak niż spaść jak kamień.