
Poszedłem dziś do fryzjera. Kiedy zapytał jak obcinamy, powiedziałem "na zero". Przefarbował mnie na rudo i ostrzygł jak premiera.
Jak was boli akurat donek w dowcipie to zasłońcie ten kawałek monitora palcem i wstawcie sobie ziobre, jarka, czy reksia.
- Jak obcinamy?
- Na pseudo-kawał z jawną agitacją polityczną.
Fryzjer wziął brzytwę i poszerzył klientowi uśmiech.