

Szkoda, że w środku tego wózka co spuszczali nie było nikogo
Idealna dziura w głowie


Noe wiem co mówi koleś na końcu ale chyba ma bekę że kumpla z roboty wyp🤬alaj
zdun napisał/a:
Noe wiem co mówi koleś na końcu ale chyba ma bekę że kumpla z roboty wyp🤬alaj
On - lece do kierownika żeby donieść na silve żeby go wyj🤬 z roboty bo jebną się w obliczeniach....

I tak dziwię się, że w tym trzecim świecie mają widlaki. Patrząc na ich zdolności, może powinni je pchać zamiast nimi jeździć.
wszystkich ich powinni za to wyj🤬 obciążyć kosztami naprawy
podpis użytkownika
znowu wróciłem na sadola
Nie było jakiejś rampy albo najazdów żeby zjechać tym wózkiem?
Trzeba im jednak przyznać, że jak już się wzięli za robotę, to pełną parą. Wszystko co tylko mogli spieprzyć, to spieprzyli. Przecież uj🤬i kabinę bo zastosowali dwa wózki, gdyby on się tylko wyj🤬 na bok, byłyby tylko ryski na lakierze.
Jakby tak jeszcze była butla z gazem i mała iskierka...

podpis użytkownika
Wchodzę na sadola żeby sobie zwalić
Na chleb trzeba zarobić więc możecie się smiać ale jestem wózkowym
Generalnie nie zgadzałem się na tą sytuację ale z kierownika był kawał chu*a.
Miałem identyczną sytuację lata temu, przywieźli wózek widłowy po generalnym remoncie, nie było go jakiś miesiąc a do załadunku jednak wymagany. Wózek miał udźwig do 5 ton , logiczne że takowy pojazd waży nieco więcej.. Kierownik kazał ściągać dwoma wózkami o udźwigu 2,5 ton, jak to stwierdził "5 ton razem będzie, dacie radę". No i poszło
Mówiliśmy mu że nie przejdzie ale samochód czekał na załadunek, mieliśmy nieco zaległości przez brak odpowiedniego sprzętu. Kolega z jednej strony, ja z drugiej i powolutku... zapowiadało się dobrze bo byliśmy w połowie sukcesu, tyle że w moim wózku zajebiście szarpało przy opuszczaniu wideł, robiłem to delikatniej niż z kobietą, i przez jeden pazerny ruch cały wózek się wyj🤬 na lewy bok a dwa nasze razem z nim .
Podsumowanie? Mi zabrali premię, i dwa wózki miesiąc czasu w naprawie
#Edit

Generalnie nie zgadzałem się na tą sytuację ale z kierownika był kawał chu*a.
Miałem identyczną sytuację lata temu, przywieźli wózek widłowy po generalnym remoncie, nie było go jakiś miesiąc a do załadunku jednak wymagany. Wózek miał udźwig do 5 ton , logiczne że takowy pojazd waży nieco więcej.. Kierownik kazał ściągać dwoma wózkami o udźwigu 2,5 ton, jak to stwierdził "5 ton razem będzie, dacie radę". No i poszło

Podsumowanie? Mi zabrali premię, i dwa wózki miesiąc czasu w naprawie

#Edit

@up Trzeba było wsunąć widły w profile stalowe. My tak kiedyś zdjęliśmy piątkę dwoma 2,5-kami.