



Cieszę się ze są na świecie tacy idioci , przynajmniej nie muszę sama sprawdzać czy naprawdę jest tak jak głosi legenda .

Elektryk niskich napięć.

podpis użytkownika
DonVictorioVittutis
Nawet się rozebrał, coś przeczuwał
We know they are lying.
They know they are lying.
They know that we know they are lying.
We know that they know that we know they are lying.
And still they continue to lie.
podpis użytkownika
We know they are lying.
They know they are lying.
They know that we know they are lying.
We know that they know that we know they are lying.
And still they continue to lie.
W Stanach w gniazdku jest 110v, nie zabija tylko piesci
220v to śmiertelna dawka.

220v to śmiertelna dawka.
Z tego co widzę to dotknął tylko fazy, a sama faza nie zabije w żadnym kraju, chyba że kogoś ze słabym sercem
iam_not_a_robot napisał/a:
W Stanach w gniazdku jest 110v, nie zabija tylko piesci
220v to śmiertelna dawka.
Prąd zabija nie napięcie
Radrad123 napisał/a:
Z tego co widzę to dotknął tylko fazy, a sama faza nie zabije w żadnym kraju, chyba że kogoś ze słabym sercem
Przecież zamkną obód przez ziemię. C🤬ja się znasz a piszesz głupoty.
iam_not_a_robot napisał/a:
W Stanach w gniazdku jest 110v, nie zabija tylko piesci
220v to śmiertelna dawka.
Napięcie nie jest niebezpieczne dla człowieka. Dopiero różnica potencjałów, na przykład między gniazdkiem a podłogą wymusza przepływ prądu, który jest niebezpieczny. 110V może zabić, zależy to nie tylko od wartości napięcia, ale także rodzaju (czy jest to napięcie stałe czy zmienne) oraz od częstotliwości tego napięcia (jeśli oczywiście jest to napięcie zmienne). Napięcie jest wymuszeniem, a prąd odpowiedzią w obwodzie, którym staje się nasze ciało. Skutki porażenia zależą również od tego, przez co przepłynie ów prąd. Najgorszy w skutkach jest przepływ od lewej ręki do nóg, gdyż na porażenie narażone jest serce. Najniebezpieczniejszymi częstotliwościami są właśnie te, które można znaleźć w sieci (50, 60 Hz), wyższe częstotliwości nie są już groźne dla człowieka, gdyż z powodu zjawiska naskórkowości (w przewodniku prąd przepływa tylko przez zewnętrzne warstwy), co oznacza, że jedynie skórę będziemy mieli oparzoną.
podpis użytkownika
instagram.com/p/B7zGNvcFioO/?igshid=1b283fwwuhx6d
No dobra madrale, jak juz czepiamy sie szczegulow to w domowym gniazdku mamy napiecie PRZEMIENNE a nie ZMIENNE.
110v odpowiednio podane jak najbardziej moze oddzielic dusze od ciala, tak samo jak dotkniecie tylko fazy panie Radrad.
Dziekuje
Dowidzenia.
110v odpowiednio podane jak najbardziej moze oddzielic dusze od ciala, tak samo jak dotkniecie tylko fazy panie Radrad.
Dziekuje
Dowidzenia.
Kiedyś spotkało mnie coś podobnego jak poszedłem do piwnicy a tam ktoś włącznik światła rozwalił, jebnęło, wywróciło, jebło iskrami. Odechciało się kartofli na frytki.
Widzę ludzie powyżej c🤬ja się znają. Jeżeli złączył faze i neutralny/ochronny (a raczej złączył bo iskry) to prąd powinien płynąć po najmniejszym oporze czyli faza - nozyczki - neutralny, a nie faza - człowiek - nautralny.
Co do tego czy zabija napięcie czy natężenie, macie link:
Co do tego czy zabija napięcie czy natężenie, macie link:
zenasek napisał/a:
No dobra madrale, jak juz czepiamy sie szczegulow to w domowym gniazdku mamy napiecie PRZEMIENNE a nie ZMIENNE.
110v odpowiednio podane jak najbardziej moze oddzielic dusze od ciala, tak samo jak dotkniecie tylko fazy panie Radrad.
Dziekuje
Dowidzenia.
Żeby się czepiać to trzeba coś wiedzieć mądralo: napięcie przemienne jest z specyficznym rodzajem napięcia zmiennego, więc twoje stwierdzenie jest błędne. W nomenklaturze elektryków napięcie zmienne jest rozumiane jako przemienne. W praktyce dopiero elektronicy rozróżniają napięcia na zmienne i przemienne.
Dziękuje
Dowidzenia
P.S. No i jak się na dobre czepiam to "szczegółów", a nie "szczugulow"
