Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Dotarliśmy do nagrania rozmowy telefonicznej pomiędzy funkcjonariuszem chodzieskiej policji, a Piotrem K. – prawdopodobnie poszukiwanym przez wymiar sprawiedliwości. Piotr K. dzwoni na dyżurkę do chodzieskiej komendy i nabija się z nieświadomego policjanta. Całość rozmowy nagrywa i publikuje w Internecie. Policjant daje się wpuścić w maliny. Uderzające jest to, że rozmowa trwa 7 minut i 40 sekund. Przez cały ten czas funkcjonariusz świetnie się bawi, a linia telefoniczna na komendzie jest zajęta. Jako pierwsi publikujemy ten bulwersujący materiał. Nagranie dostępne jest w Internecie już ponad tydzień.

- Komenda Powiatowa Policji w Chodzieży. Proszę czekać – zapowiada automat.

- Z kim mam przyjemność? – pyta głos w słuchawce

- Z dyżurnym – odpowiada stanowczo poderwany do słuchawki policjant.

- A imię, nazwisko, stopień, mogę wiedzieć – pyta dzwoniący.

- W celu… Piotruś w jakim celu!? – krzyczy podirytowany już funkcjonariusz, który od razu zorientował się z kim ma do czynienia.

Wspomniany Piotruś bowiem to młody mieszkaniec Szamocina, chłopak dość niesforny, o zamiłowaniach militarnych. Ostatnio trudnił się handlem „markową” odzieżą. W Szamocinie postać znana, w Chodzieży widywano go ostatnio – właśnie z ciuchami i zawsze w towarzystwie gromady rówieśników. Sławę zyskał, kiedy miejscowi zaczęli go podejrzewać o serię podpaleń na terenie Szamocina. Twierdził wówczas, że to dlatego, że krótko ostrzyżona głowa wzbudza podejrzenia, a portki w moro działają na prowincji jak płachta na byka. O podpaleniach dawno już w Szamocinie zapomniano, Piotr K. ruszył w świat – teraz jest za granicą. Prawdopodobnie. Krążą też legendy, że służył w Legii Cudzoziemskiej.



Źródło

podpis użytkownika

Regulamin serwisu Sadistic.pl: sadistic.pl/regulamin.htm
Zgłoś