
Karetka musiała hamowac awaryjnie unikając w ostatnim momencie zderzenia z samochodem dostawczym. Dlaczego nie zadziałał ABS ?
podpis użytkownika
news.asiantown.net/r/20999/mexican-drugcartel-post-chainsaw-execution-...podpis użytkownika
news.asiantown.net/r/20999/mexican-drugcartel-post-chainsaw-execution-...Całą odpowiedzialność ponosi kierowca ambulansu. Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu - co nie oznacza, że wolno mu jechać pod prąd w miejscu ograniczonej widoczności, wyprzedzać na zakręcie (w dodatku dostawczaka) czy wymuszać ustąpienia przejazdu bawiąc się w "kto pierwszy skręci".
Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze, są zobowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się.
Kierowca VW tak naprawdę najmniej winny, to był zakręt, miał prawo nie widzieć. Ten z białej furgonetki w sumie bardziej się przyczynił, niemniej kontynuując jazdę w ostatniej fazie uratował sytuację. Tak czy siak to kierowca karetki trochę przegiął. Kierujący pojazdem uprzywilejowanym musi mieć pewność, że inni mu ustępują miejsca.
![]()