

o opos udaje truchło
a durny kojot dał się nabrać i olał to
a durny kojot dał się nabrać i olał to
podpis użytkownika
forza nostra legge
Jak na moje to po zapachu swoich siurów zas go latwiej odnajdzie plus całą familie

Lepiej dać się nawet osrać niż zjeść.
Tym co zadzierają z kartelami też proponuję tą technikę.
Tym co zadzierają z kartelami też proponuję tą technikę.
r061071 napisał/a:
o opos udaje truchło
a durny kojot dał się nabrać i olał to
Masz rację, to się nazywa tanatoza. Odruch bezwarunkowy występujący w przypadku zagrożenia życia u niektórych zwierząt, opos nie reaguje na atak w tym przypadku jest uznany za nieatrakcyjny (nieświeży) posiłek.
gambit997 napisał/a:
Masz rację, to się nazywa tanatoza. Odruch bezwarunkowy występujący w przypadku zagrożenia życia u niektórych zwierząt, opos nie reaguje na atak w tym przypadku jest uznany za nieatrakcyjny (nieświeży) posiłek.
Też tak czytałem, ale.... Np kojoty, jak zresztą i inne drapieżniki żrą padlinę. Więc nie rozumiem dlaczego to działa.


mazga50 napisał/a:
Ponoć oposy zaatakowane strasznie capią. Coś w tym jest.
Nie coś w tym jest, tylko tak jest. Wypuszczają jakąś śmierdzącą wydzielinę.
k🤬a jaką morde ma ten opos, czy co to tam jest, jak z horroru jakiegoś!
w polszy lisy robią to samo z jeżami. szczochy bardzo szybko "poruszają" takimi ofiarami
Nie zeby cos, ale wilki tak znaczą zwierzynę, aby zrobiła im szlak do całego do stada
