
Jest 15 marzec, rok 2000. Trzy tygrysy uciekły z cyrku "Korona" w Warszawie.Podczas obławy policja strzela...Przypadek wręcz światowej sławy. Chcieli dobrze wyszło jak zawsze

Po kilkunastu minutach od postrzelenia weterynarza dojeżdża pogotowie. Mężczyzna umiera w drodze do szpitala. Jak się okazało, tygrys nie wyrządził mu żadnej szkody. Zabiła go policyjna kula, która trafiła go w głowę.