KremufkowyPotwor napisał/a:
Nie głupie, potrafić wykorzystać każde narzędzie i sprzęt dostępny pod ręką.
U nas dostają pistolety z których nie potrafią strzelać, albo wyrzutnie rakiet które próbują wykorzystać jako głośnik bluetooth
Co Ty chcesz? Policjanci mają obowiązek przystąpić do 2 strzelań z broni krótkiej, corocznie w I, II i III kwartale danego roku i do 2 strzelań w każdym półroczu z broni palnej innej, niż krótka (np. kbk, strzelby, pm-u, granatnika, albo... pistoletu sygnałowego). Przeciętnie przypadają 62 pestki rocznie na każdego policjanta. Choćby, nie wiem, jaki miał któryś z nich talent, to ani się nie nauczy strzelać, ani nie podtrzyma nawyków, przy takim marnym szkoleniu i zużyciu amunicji. Ja się nie dziwię, że Komendant Główny nie odróżnia granatnika od głośnika BT. Najgorsze jest, zresztą, coś innego - u nas, prawie w ogóle nie podtrzymuje się pamięci mięśniowo-ruchowej, czyli nie przeprowadza się bezstrzałowych treningów dobywania broni, taktycznej wymiany magazynków, czy posługiwania się latarką, itp., itd... Politykom nie zależy, by policjanci umieli strzelać - przecież przestępcom, nie wolno zrobić krzywdy, bo"prawa człowieka" i takie tam... Tak samo, jak nielegalnym imigrantom na granicy z Białorusią.