CbK
2019-08-23, 14:05
Jakiś czas temu, po kilkudniowej przerwie odpalałem kocioł CO, ale mimo pracy wiatraka - dochodziło coś mało powietrza. Otwieram zabudowę i widzę, że wlot jest zakurzony + jeszcze jakaś pajęczyna. Pomyślałem o najszybszym rozwiązaniu: sprężone powietrze. Pssssst, huk, błysk, od c🤬ja kurzu. Ale zadziałało, ciąg jak u studentek z ukrainy.
parę lat temu jakiś gimbus czyścil laptopa w łazience takim sprayem do elektroniki. Stężenie gazu zrobiło się tak duże że jebło i wyj🤬o ścianę w bloku
podpis użytkownika
Bóg zesłał mnie na Ziemię, żebym wk🤬iał ludzi
Dosłownie przed chwilą wbiłem na sadola a już czytam c🤬jowe komentarze.
dumad napisał/a:
parę lat temu jakiś gimbus czyścil laptopa w łazience takim sprayem do elektroniki. Stężenie gazu zrobiło się tak duże że jebło i wyj***ło ścianę w bloku
Jaaasne. Zeszyty i kredki kupione?
werther napisał/a:
Jaaasne. Zeszyty i kredki kupione?
Historia może przekoloryzowana, ale różnego rodzaju "spreje" mają palne gazy napędowe, sprężone powietrze w puszcze to nie jest po prostu sprężone powietrze. Tutaj masz przykładową kartę charakterystyki
wiko-technika-klejenia.pl/sites/default/files/field/file/sdb/sprezone_...
W składzie propan, butan, izobutan.
Proszę, błagam, wprowadźcie kategorię PUSTEGO KUFLA jako antypiwo