

Pocoś piszą dla ludzi gdzie plus a gdzie minus a jak by malo bylo to i kolorują
Też mi kiedyś tak wybuchł akumulator, podpięty do akumulatora w ładowarce ł-34 około 1h na ruzruchu i bez odpinania chciałem ją odpalić i strzelił...
Coś...coś..poszło nie tak druzja....
podpis użytkownika
Nie wylewaj waćpan wina!
Jak ładowałem akumulator w domu to robiłem wszystko według instrukcji a w telefonie ustawiłem alarm...
Nie miałem ochoty czegoś takiego doświadczyć.
Nie miałem ochoty czegoś takiego doświadczyć.

swoją drogą odpalać taki wielki silnik leżący na jakiejś p🤬lonej oponie i krokwi to też zajebisty pomysł