Ostatnimi czasy chodząc po górach natknąłem się na chyba Jelenia który najprawdopodobniej padł ofiarą kłusowników, bo wilki z tego co wiem nie ściągają z ofiar skóry oraz nie ucinają głów. A do tego nasi oprawcy zostawili to truchło powyżej bazy namiotowej (ok 1km). Gdzie z rzeki tej bierze się wodę.
A na osłodę jeszcze zdjęcie salamandry którą spotkałem po drodze.
Jakość kiepska, bo robione namiotem.
A może to ta salamandra oj🤬a jelonka?
sam oj🤬eś jelenia na zimo i szukasz jeleniów do tej historyjki...
Co ciekawe w torsie zostały tylko płuca o.O
Po tym jak wyglądają te resztki można wnioskować, że ktoś miał chrapkę tylko na trofeum.
Salamandra plamista - ale miałeś farta, że aparatem utrafiłeś.
@robsonx79 dwie trafiłem, tego samego dnia
Lepszy namiot kup, zdecydowanie.
Robiłeś kiedyś gówno dupą?
podpis użytkownika
Jedzenie pobudza myślenie.
T................h
2019-09-10, 8:05
Raczej kłusownik zajumał tylko łepetyne, a reszta wygląda jak ofiara ekosystemu.
już j🤬 że kłusol ale dodatkowo idiota jak można truchłem zakazić potok.
Po pierwsze to nie jeleń tylko sarna. I dziwi fakt ze tuszy do jedzenia nie zabral.
Pełne zaskoczenie że woda w strumieniu to zawsze gra w ruletkę.
Lepiej gotować, lub przynajmniej mieć uzdatniacze z filtrami węglowymi.
Chyba że ktoś lubi mieć biwak z ostrą sraką.
A Warszawie z tego powodu szczury zdychają. Poseł z Pisu miał rację. Skandal
Za salamandrę zawsze piwko!