

Ofidiofobia czyli strach przed żywymi wężami...
Martwego już się nie bała. Nawet smaczny był.
Martwego już się nie bała. Nawet smaczny był.
Boję się, to go zabiję. Super podejście.
Beny napisał/a:
Boję się, to go zabiję. Super podejście.
Czytając komentarze na sadistic zwróć uwagę, że... Połowa? Więcej? Wynika właśnie ze strachu.
A c🤬j ją obchodził wąż na ulicy ? przecież do domu/lepianki jej nie wlazł
Zrobił bym tak samo, identycznie. Z pedałami, murzynami i c🤬tymi też.
sothis napisał/a:
Czytając komentarze na sadistic zwróć uwagę, że... Połowa? Więcej? Wynika właśnie ze strachu.
Już mu nie liż dupy

Chopin1969 napisał/a:
Już mu nie liż dupy
Albo spójrz na powyższy - zastanawia mnie czasem czy to dziecko, debil czy frustrat?
Skąd w ludziach brak zdolności do normalnej konwersacji, a skłonność do takich łamaną polszczyzną kleconych głupot.
Żeby to jeszcze po polsku, angielsku czy w innym powszechnie stosowanym języku było, choćby i po rusku lub ukraińsku.