


@rmx wyjechałem, i nie narzekam co prawda pracuje w wesołym miasteczku za 400 funtów tyg + mam mieszkanie opłacone więc nie jest źle na początek. no ale aby zostać pilotem już za późno
![]()
Gówno, nie za późno. Odkładaj połowę, to za rok pojedziesz sobie do Pepików albo Hamburgerowa (w Polsce jak zwykle drożej i c🤬jowiej, u nas za przyjemnostki płaci się extra - taki prawie podatek od luksusu, od wyjścia przed szereg i wybicia się ponad cebulę oglądającą głównie mecze z piwem w ręku) zrobisz se PPL i jeszcze parę ładnych godzin wylatasz z tego, co Ci zostanie.

Po drugie - to, że podczas szkolenia radziłeś sobie co najwyżej przeciętnie wcale nie znaczy, że ktokolwiek Cię dalej komukolwiek poleci. Skoro jesteś c🤬ką na tyle, by nie opanować jednosilnikowego, tłokowego bydlaka znaczy, że na większe tym bardziej się nie nadajesz, a wtedy faktycznie pomóc może pay-to-fly albo ojciec pilot.
Po trzecie - skąd Wy k🤬a bierzecie te kwoty? 150k, 200k? Chyba od zera, z typem 738 i gałą od córki prezesa LOTu.

@q800 p🤬lisz mości Panie. Wszak, po pierwsze, to Rzeszów, a tym bardziej Chełm czy Dęblin, wcale nie jest tak źle/trudno skończyć. To, że swoją drogą najpewniej skończę na kasie w tesko a to, że spełniłem dawno skrywane marzenie, to zupełnie inne rzeczy.
Po drugie - to, że podczas szkolenia radziłeś sobie co najwyżej przeciętnie wcale nie znaczy, że ktokolwiek Cię dalej komukolwiek poleci. Skoro jesteś c🤬ką na tyle, by nie opanować jednosilnikowego, tłokowego bydlaka znaczy, że na większe tym bardziej się nie nadajesz, a wtedy faktycznie pomóc może pay-to-fly albo ojciec pilot.
Po trzecie - skąd Wy k🤬a bierzecie te kwoty? 150k, 200k? Chyba od zera, z typem 738 i gałą od córki prezesa LOTu.
Spokojnie Andrzeju, nie denerwuj się. Właśnie mówiłem o creme de la creme czyli o dojściu do latania w dużym lotnictwie liniowym. Na pewno w Tesco nie wylądujesz na kasie, skoro taki nieuk i obibok jak ja nie wylądował. Jakoś rok temu, już prawie, prawie mało co nie zacząłem szkolenia na PPL. Na tyle zarabiam, że w sumie mnie stać, jak zacisnę poślady (A nic innego ostatnio nie robię). Ale sobie siadłem i podliczyłem temat, wyszło, że przy dobrych wiatrach mógłbym sobie polatać potem 3-4 godziny w miesiącu i uznałem, że to lekko bez sensu... Jak będzi emnie stać na co najmniej 10-15 to wrócę do tematu.

podpis użytkownika
Rzeczą żołnierza jest stworzyć dla Ojczyzny piorun który błyska, a gdy zajdzie potrzeba - uderzy.Marsz. Józef Piłsudski