Żary , lubuskie.
34
147
Żary , lubuskie.
żmij napisał/a:
To jest lubuskie. Większość tamtejszych ma coś wspólnego z jednym albo drugim.
Pomyliłeś lubuskie z lubelskim
Kogucik_Bałamucik napisał/a:
3 gumy Turbo, komiks Kaczor Donald i strampona twojej starej
Jak już chciałeś zabłysnąć z tym "stramponem", to chociaż sprawdź, jak to się poprawnie nazywa...
andrzejrobert75 napisał/a:
Tamtejszych cyganòw multum się zjechalo
Dokładnie pamiętam jak tam jeździłęm do rodziny to całe masy ich tam były
Kiedyś w Media markt była taka promocja: ile weźmiesz w ciągu minuty to twoje. Widzę że RTV kopiuje.
kuba1986 napisał/a:
Jak już chciałeś zabłysnąć z tym "stramponem", to chociaż sprawdź, jak to się poprawnie nazywa...
Dziękuje tato. Jakieś jeszcze inne ,, mądrości '' życiowe posiadasz?
chada napisał/a:
Pomyliłeś lubuskie z lubelskim
Nie. Myślisz, że gdzie osiedlano tych z byłych wschodnich ziem Rzeczpospolitej?
W Lubelskiem?
Tych z Akcji "Wisła" też, no nie?
podpis użytkownika
Każdy dzień jest nową przygodą, jeśli jesteś wystarczająco niekompetentny.Burn! Loot! Murder!
Jakbyście poznali marżę tych sklepów, To sami Zaczęli byście wynosić to gówno bezwartościowe wycenione jak złoto.
Krzywdy nikomu nie robi sklep jest ubezpieczony a jak nie to c🤬j mnie to obchodzi
azerbah napisał/a:
Kedyś zszedłem do piwnicy o pierwszej w nocy i zobaczyłem, że w niektórych kłódki są wyłamane. Wziąłem młotek ciesielski ze swojej i zacząłem iść w głąb korytarza. Jak usłyszałem hałas, to zawołałem żeby wychodził, bo inaczej „rozjebie mu czaszkę młotkiem”. Jak to usłyszał to uciekł 2gim wyjściem. Już nie pamiętam, ile rowerów ukradł. Może to byłeś ty?
Nigdy nic nikomu nie ukradłem,kiedyś czereśnie sąsiadowi podjadałem.
SokółWędrowny napisał/a:
Nigdy nic nikomu nie ukradłem,kiedyś czereśnie sąsiadowi podjadałem.
A to szacunek. Sam bym oj🤬 czereśnie sąsiadowi swego czasu, jakby szło po nie sięgnąć.
JoSeed napisał/a:
Ha! Widać nie tylko czarni korzystają z promocji... 🤔
ukraincy to takie murzyny Europy
cedrikk napisał/a:
Lata 90 welcome back
Właśnie w latach 90-tych rodzimi złodzieje wjechali do Pewexu w Koszalinie i załadowali samochód do pełnego.
Polska milicja jakoś nie mogła ich złapać.
Złapali ich niemieckie policmeistry po serii napadów na sklepy jubilerskie. Wszystkie napady były wykonane metodą na wjazd samochodem do środka.