Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Opowieść milicyjna
Konto usunięte • 2014-02-09, 17:46
Napiszę wam historię na tzw. faktach autentycznych

Lata poźne 80-te, godziny wieczorne. Mój znajomy jedzie z kolegą Skodą 120. Milicjanci zatrzymują ich do rutynowej kontroli ale, że byli troszkę wstawieni nie mają zamiaru się zatrzymywać. Do domu niecały kilometr więc noga na gaz i może się uda. Zaczyna się pościg, znajomy z kolegą wpadają na podwórko szybko uciekają ze Skody i chowają się pod krzakiem. Pod domem zatrzymuje się suka, wyskakują milicjanci i szybko biegną do samochodu. Jeden z nich kładzie ręce na 'masce' z przodu samochodu i mówi" Zimny! To nie ten! Milicjanty odchodzą gdy w tym czasie znajomy z kolegą pękają ze śmiechu o mały włos nie zdradzając swojej obecności.

Pozdrawiam k🤬a
Zgłoś
Avatar
MadDave 2014-02-09, 21:12
dzięki za historie k🤬a !

podpis użytkownika

może i nie najlepszy komentarz ale jako tako.
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2014-02-09, 21:36 1
Wiem, że większość ludzi, to kretyni. Naprawdę jednak są tacy, którzy nie rozumieją znaczenia skrótu "tak zwany"?
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2014-02-10, 13:37
Nie ma k🤬a czegoś takiego jak fakty autentyczne!!! Albo k🤬a fakty albo wydarzenia autentyczne!!!
Zgłoś
Avatar
KlinikaAborcyjna 2014-02-10, 19:37
Piwko jest bo historyjka zacna , a tak na marginesie to Skoda 105 , 120 i 130 z przodu ma klapę bagażnika a maskę ma z tyłu bo też silnik ma z tyłu samochodu .

podpis użytkownika

Post ma charakter satyryczny i nie ma na celu kogokolwiek obrażać ani nawoływać do nienawiści.

Gwarą jadę i stawiam spację przed znakami interpunkcyjnymi. Zdania zaczynam z małej litery tylko po to aby zdenerwować takiego capa jak ty leszczu.
Zgłoś