Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Za czasów PRL pracowałem w firmie budowlanej i mieliśmy zlecenie dobudowania hali produkcyjne dla firmy produkującej alkohole. Firma ta była na tyle duża że miała doprowadzone na teren zakładu tory i codziennie przyjeżdżała tymi torami pociąg z cysternami spirytusu czystego no i to było pompowane do zbiorników , a że pompa była taka że w wężu zawsze zostawało trochę spirytusu to sprytni pracownicy wyczaili jak to odlać. No i czasem nawet po 10 l spirytusu wychodziło a nikt tego nie zauważał ponieważ przy 10 tys l taki ubytek był nieznaczny . No ale problem był taki że nie szło tego wynieść bo na portierni ostro przetrzepywali coby towaru nie podp🤬lić . Chlać w robocie też nie było można bo zaraz wyp🤬alali z roboty na zbity ryj . Początkowo niektórzy 5 minut przed końcem zmiany walili 0,5 l na raz i od razu do chaty i tylko tyle żeby przejść przez portiernie . No ale jak nasza firma rozpoczęła budowę to wpadli na pomysł żeby nam to dawać . I było to tak że jak wywoziło się 1l to drugi był dla Ciebie a portier nie sprawdzał betoniarki (którą jeździłem) tylko zajrzał do kabiny i puszczał przez bramkę . No i tak w sumie szło aż do grudnia gdzieś . I raz zajeżdżam z dostawą i podchodzi do mnie jeden z tych od spirytusu i prosi na słówko.
- Panie weźmiesz Pan nam spirytus przewieźiesz bo trochę tego mamy - Myślę k🤬a czemu nie ?
- No a ile macie tego ?
- No tak będzie z 30 l bo to na wigilie połowa dla pana.
- No chyba was pop🤬liło gdzie ja to w kabinie pochowam jak mnie złapią to mnie zap🤬lą.
- To nie weźmie pan ? - No ale myślę k🤬a tyle spirolu ? Trzeba coś wykombinować .
- Daj pan trochę czasu coś się wykombinuję
Bo głębszym namyślę wpadłem na genialny pomysł. Przez krótkofalówkę dałem naszym do bazy sygnał SOS że mają przyjechać bo się coś zj🤬o w pojeździe i sam tego nie naprawię. Przyjechali taki dosyć dużym starem zaj🤬y cały tył częściami, beczkami ze smarem, narzędziami i innymi rzeczami no i wpadłem na pomysł że ten spirol to się włoży w rękawice gumowe i w te beczki ze smarem no i tym sposobem miałem 15 l spirytusu no ale wiadomo mechanicy pomagali a bez nich to nic by nie było dlatego dałem im 10 l . cdn w komentarzach
Nie było bo własne chyba że ktoś zna jednego z uczestników
Zgłoś
Avatar
ivan_jebiewdenko 2013-12-29, 21:48 14
k🤬a wincyj!
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-12-29, 21:50
c🤬ja ci zostało z tych 30 litrów warte to było ryzyka?
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-12-29, 21:52 80
No i zajeżdżamy na bazę chłopaki już wiedziały że mamy gorzałę a że zaraz koniec roboty to siedliśmy i pijem ten spirytus , początkowo mieliśmy się przenieść do kanciapy w bazie ale w sumie porozsiadaliśmy się przy tej karetce no i jakoś tak nam zeszło ładnych parę godzin że ja wtedy jeszcze młody byłem to tak nie piłem i po paru głebszych uznałem że czas do domu. Rano wstaje i wychodzę na drogę bo często jechali kumple to mnie zabierali po drodze . No ale czekam nie jadą , myślałem że stare c🤬je mnie olali no ale bym ich widział jak jadą no to z buta poszedłem do bazy. Wchodzę na bazę i widzę szefa a on żeby do niego zajść .
- Co Stefan o której dzisiaj otwieracie bar ? - Ja nie skojarzyłem jeszcze za bardzo o co chodzi
- Ale jaki bar szefie ? O czym szef mówi ?
- No jak to k🤬a co pochlaliście wczoraj podobno ostro a ty spirytus załatwiłeś - Od razu zaskoczyłem o co chodzi.
- No k🤬a, szefie ja im tego nie kazałem pić po prostu im dałem .
- Dobra ale żeby to było ostatni raz ,bo k🤬a połowy nie ma a reszcie podobno k🤬a jego mać maszyny się popsuły j🤬će jedne ,a pewnie wszyscy jeszcze naj🤬i .

Gratulacje tym co doczytali do końca

BP1982, kiedyś taka ilość alkoholu była na wagę złota zwłaszcza jak spirytus był na kartki
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-12-29, 22:00 2
jozioopona napisał/a:

Początkowo niektórzy 5 minut przed końcem zmiany walili 0,5 l na raz i od razu do chaty



K🤬a, co za cebulactwo
Zgłoś
Avatar
djpolb 2013-12-29, 22:25
To już w PRLu mieliście krótkofalówki w samochodach?
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-12-29, 22:33
my to z ziomkami ze sql to walilismy oll, browary dopaly trawe wwode ale to bylo kiedys ;] teraz w gim juz ogarnac sie trzeba pzdr dla prawdziwych melo, co zawsze krowe na bifor walo ;]
Zgłoś
Avatar
Moodyxcore 2013-12-29, 23:49 28
Krzys1999 napisał/a:

my to z ziomkami ze sql to walilismy oll, browary dopaly trawe wwode ale to bylo kiedys ;] teraz w gim juz ogarnac sie trzeba pzdr dla prawdziwych melo, co zawsze krowe na bifor walo ;]



yyy przetłumaczy ktoś ?
Zgłoś
Avatar
pharmasone 2013-12-29, 23:54 29
śpieszę z tłumaczeniem dla szanownego Pana : DEBIL
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-12-30, 0:00 3
jozioopona, Wiek: 19
a teraz powiedz kiedy skonczyla sie epoka PRL
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-12-30, 0:42 4
UP Ale to nie ja to przeżyłem po prostu historia mi opowiedziana przez kogoś z rodziny nie wiedziałem jak to napisać a nie chciałem się zaglębiać w te zawirowania więc napisałem własna :] A koniec PRL to 89 to nawet jeszcze się wtedy nie urodziłem
Zgłoś
Avatar
kapelan_szturmowy 2013-12-30, 6:09 9
Ociec mi opowiadali, że za komuny z polmosu to wywozili spirt Starem w... chłodnicy. Wyjeżdżał ze spirtem, wracał z wodą i tak cały czas. To był Star, który od tych płukanek spirtem, miał tak czysty układ chłodzenia że było do bezpośredniego spożycia.
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-12-30, 9:55 1
za PRL babcia moja pracowała jako szwaczka. za ścianą jej zakładu była (i nadal jest) wytwórnia wódek gatunkowych.
z początku się dziwiła dlaczego faceci z tamtego zakładu chodzą do nich z butelkami... jakiś cwany majster zamontował u nich kran ze spirytem.
Zgłoś
Avatar
qubus93 2013-12-30, 9:58
@up, niemożliwe spiryt wrze w 78*C a standardowa temperatura pracy diesla to ~90*C więc cały układ chłodzenia gotowałby się w ciągu 15 minut od odpalenia silnika :]
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-12-30, 10:04 1
Tylko qubus zapomniałeś że układ jest pod ciśnieniem Podnosi się wtedy punkt wrzenia cieczy.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie