

Zabrakło jaj żeby się złożyć. Szkoda że na pierdziawce a nie czymś szybkim bo było by porządnego kontentu.
To dopiero debil. Współczesne telefony umożliwiają nagrywanie w rozdzielczości nawet 8K a ten jełop najpierw nagrał prawidłowo a potem przerobił to na format pionowy i w efekcie z pełnometrażowego filmu wyszedł znaczek pocztowy.
Z niego to już jest lepszy motorzysta niż kamerzysta.
filmy innych użytkowników które mnie rozbawiły , zaciekawiły lub zbulwersowały
Kanał na Y.T "Km2bp"

podpis użytkownika
Więcej o mnie na You Tube Na moim niekomercyjnym kanale w playlistach tematycznych.filmy innych użytkowników które mnie rozbawiły , zaciekawiły lub zbulwersowały
Kanał na Y.T "Km2bp"
Ale rozczarowanie.. 😡
Liczylem na jakas urwana reke albo chociaz spadniety but, a nie jeszcze jak ta motopozda oglada swoj wyczyn..
Liczylem na jakas urwana reke albo chociaz spadniety but, a nie jeszcze jak ta motopozda oglada swoj wyczyn..
Śmiem wątpić, by po centralnym zderzeniu ze słupem, ot tak sobie wstał i od razu z ręki filmował.
Alosza napisał/a:
Śmiem wątpić, by po centralnym zderzeniu ze słupem, ot tak sobie wstał i od razu z ręki filmował.
Tyle że on tu jechał 30-40 km/h, nawet gołych dłoni nie zdarł. Nagranie w 120 klatkach żeby wyglądał na kamikaze, a większość i tak napiszę że zap🤬lał bo widać na filmie 😅
Hi7man napisał/a:
Zabrakło jaj żeby się złożyć.
A może klasyczna fiksacja?
Polak_mały napisał/a:
Tyle że on tu jechał 30-40 km/h, nawet gołych dłoni nie zdarł. Nagranie w 120 klatkach żeby wyglądał na kamikaze, a większość i tak napiszę że zap🤬lał bo widać na filmie 😅
Przy wypadku nigdy nie wiadomo. Jak jest duży szok to adrenalina wchodzi i nic nie czujesz. Po pół godziny zaczyna schodzić najmocniejszy efekt a po godzinie się czuje ból jeśli faktycznie coś ci się stało.
Zinou0 napisał/a:
Przy wypadku nigdy nie wiadomo. Jak jest duży szok to adrenalina wchodzi i nic nie czujesz. Po pół godziny zaczyna schodzić najmocniejszy efekt a po godzinie się czuje ból jeśli faktycznie coś ci się stało.
Po wypadku od razu było widać że jechałem na zdrapkę, miałem rozj🤬e ciuchy i zdartą skórę na ręce, udzie, kolanie i stopie. Dłonie uratowały rękawiczki.
Skręcać to on nie potrafi ni c🤬ja. Rower to max co dla niego, a i tak pewnie się wp🤬li przed TIRa i będzie naleśnik.
nic sobie chyba nie uszkodzil to chcial chociaz dlonie poparzyc na tarczy hamulcowej