



Ale to trzeba mieć szczęście, pusto na drodze tylko bezpański wózek zap🤬la a ten z tą motorynką ustawił się akurat na jego trasie
Zaginiony wózek dziecięcy kaczorów po tylu dekadach dojechał z ziemi polskiej do pakistańskiej.
Na Śląsku szukają złotego pociągu, a tu taki skarb po świecie się tuła. Cenniejszy od Bursztynowej Komnaty
... i gdzie nie zajedzie - to katastrofa.
Na Śląsku szukają złotego pociągu, a tu taki skarb po świecie się tuła. Cenniejszy od Bursztynowej Komnaty

... i gdzie nie zajedzie - to katastrofa.
Ale to trzeba być jełopem... I jeszcze jaki zdziwiony potem.
Paradoksalnie ten wózek mógł mu uratować życie, bo pewnie już pociąg czyhał za zakrętem.

Pojazd autonomiczny już nieźle wykrywa drogę, ale zapomnieli wytrenować sieć nieuronową na okoliczność rowu z wodą
