

Drugi raz starał się wolniej ale też nie dał rady. Fajnie, że się nie poddaje
Toiwanen napisał/a:
Tradycja musi być. Jego starzy też jechali na przepalonej gumie.
Raczej to ofiara pękniętej gumy
podpis użytkownika
Doskonały i nieomylny inżynier to taki, który unika drobnych błędów na drodze do wielkiej katastrofy.
Nie rozumiem tych prezentów na komunię, kiedyś to szał i wydatek był rower dać w prezencie, a teraz quady sobie wymyślili, na szczęście koniec końców itak w p🤬du i wylądował
Rozgrzał opony, poprawił przyczepność a potem usiadł dociążając tylną oś dodatkowo poprawiając przyczepność...