7
190
Choćbym miał zdychać z głodu albo stać przy drodze przebrany za kobietę i dawać dupy za 20 zł, to nigdy bym nie został kurierem. Stawki gorzej niż głodowe, traktowany jesteś gorzej niż ściera od podłogi, wszędzie się spieszysz, wiecznie jesteś spóźniony według swojej firmy, i musisz się zmagać jak niespo p🤬lonymi pchlarzami to z psychicznymi poj🤬i.
podpis użytkownika
"Najlepszą formą obrony jest atak" - Adolf Hitler
radek225 napisał/a:
Choćbym miał zdychać z głodu albo stać przy drodze przebrany za kobietę i dawać dupy za 20 zł, to nigdy bym nie został kurierem. Stawki gorzej niż głodowe, traktowany jesteś gorzej niż ściera od podłogi, wszędzie się spieszysz, wiecznie jesteś spóźniony według swojej firmy, i musisz się zmagać jak niespo p🤬lonymi pchlarzami to z psychicznymi poj🤬i.
Alez spójrz, pół roku jako kurier a potem zmiana na inną pracę i kurła, życie w naszym k🤬idolku robi się piękne
Żarcie drożeje 100%? C🤬j tak, przynajmniej nie jestem kurierem.
Podatki zabierają połowę zarobków? P🤬lic to, przynajmniej nie kurier.
Żona się puszcza? Co tam, nie kurier.
Kurierke powinno się przepisywać osobom z depresja w ramach terapii
radek225 napisał/a:
Choćbym miał zdychać z głodu albo stać przy drodze przebrany za kobietę i dawać dupy za 20 zł, to nigdy bym nie został kurierem. Stawki gorzej niż głodowe, traktowany jesteś gorzej niż ściera od podłogi, wszędzie się spieszysz, wiecznie jesteś spóźniony według swojej firmy, i musisz się zmagać jak niespo p🤬lonymi pchlarzami to z psychicznymi poj🤬i.
Co ty p🤬lisz? Jak za pracę, która polega na jeżdżeniu samochodem w kółko i przemieszczaniu pudełek z jednego miejsca w drugie to całkiem dużo płacą. Małpa by mogła tę robotę robić (licząc postępującą automatyzację samochodów to nawet realne, lol).
A to że nie traktują jak biznesmena to co się dziwić? W większości to młodzi faceci, którzy całe życie się op🤬lali i nagle zdziwieni, że "nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem"... Jak to mówią "nie chciało się nosić teczki to teraz się nosi klateczki".
grudzin7 napisał/a:
Co ty p🤬lisz? Jak za pracę, która polega na jeżdżeniu samochodem w kółko i przemieszczaniu pudełek z jednego miejsca w drugie to całkiem dużo płacą. Małpa by mogła tę robotę robić (licząc postępującą automatyzację samochodów to nawet realne, lol).
A to że nie traktują jak biznesmena to co się dziwić? W większości to młodzi faceci, którzy całe życie się op🤬lali i nagle zdziwieni, że "nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem"... Jak to mówią "nie chciało się nosić teczki to teraz się nosi klateczki".
Nie wiem, ile płacą kurierom, ale jest sporo alternatyw na rynku, gdzie płacą c🤬jowo ale praca jest względnie znośna.
Mozna też być tirowcem lub tirówką, zależnie od upodobań i zarabiać sensowniej, również za jazdę i przemieszczanie tego czy tamtego
Kurierów to wy szanujcie, może nie praca marzeń ale bardzo potrzebna. Są gorsze zawody ,np. telemarketerzy z fotowoltaiki, ksiądz, członkowie rad nadzorczych w spółkach skarbu państwa
przewodnik_elektryczny napisał/a:
Kurierów to wy szanujcie, może nie praca marzeń ale bardzo potrzebna. Są gorsze zawody ,np. telemarketerzy z fotowoltaiki, ksiądz, członkowie rad nadzorczych w spółkach skarbu państwa
Nie mam nic do kurierów i wiem że jest to bardzo potrzebna i niedoceniana w ogóle praca. Co nie zmienia faktu że siada ona na psychikę, a zarobki są niewspółmiernie małe do nakładu pracy oraz ciążących na kurierze obowiązków. Dlatego przymierając głodem nawet nie brałbym pracy kuriera pod uwagę.
podpis użytkownika
"Najlepszą formą obrony jest atak" - Adolf Hitler