Historia z gimnazjum sprezentowana mi przez mojego brata (obecnie klasa maturalna).
Lekcja matematyki. Ktoś rozlał słodki napój colo-podobny na podłodze. Starsza, z reguły nerwowa matematyczka sprawdziła tylko kto w tym tygodniu był dyżurnym i dość agresywnym tonem powiedziała:
- Michał, idź na górę do woźnej i załatw szmatę.
Czasem mam wrażenie, że tysiące ludzi w internecie ma identyczne historie...
podpis użytkownika
Denied by the blind church.
'cause these are not the words of God.
- The same God that burnt the
knowing.
Konto usunięte
2014-01-29, 20:13
Pani prosi Jasia:
– Jasiu, zmaż tablicę.
– Dobrze, a gdzie jest szmatka?
– Poszukaj.
Jasio szuka, a pani w tym czasie pyta się dzieci:
– Dzieci, co napisałybyście na moim grobie, gdybym umarła?
Jasio znalazł szmatkę i mówi:
– Tu leży ta szmata!
a Ty w ktorej jestes teraz, ze Cie
to smieszy ? 5 podstawowki?
Konto usunięte
2014-01-29, 22:31
k🤬a, jakie dokładne opisy, jakie zwroty akcji... szkoda, że i tak widać, że to jest zajebiście nieśmieszny tekst, który ma z 10 lat.
Konto usunięte
2014-01-29, 22:42
Fascynująca, porywająca i wciągająca historia rodem z hollywood, pełna zwrotów, opisująca perypetie nastolatka... Ale co to k🤬a robi tutaj?

z taką historią idź na samosie, albo kwejka
Konto usunięte
2014-01-29, 23:16
flourishman napisał/a:
Fascynująca, porywająca i wciągająca historia rodem z hollywood, pełna zwrotów, opisująca perypetie nastolatka... Ale co to k🤬a robi tutaj?
z taką historią idź na samosie, albo kwejka
Weź tam ściśnij dupsko, bo twoje tematy to albo było.pl, albo suchary.
Dobra, nie ściemniaj. Wymieniałem się takimi kawałami na dyskietkach.
podpis użytkownika
katana wa bushi no tamashi
Ja w czasach gimbazjalnych zostałem poproszony o przyniesienie szmaty z kanciapy ochroniarza, a że był to spoko koleś to na pytanie o jakąś szmatę odpowiedział "Tam jakieś idą, zresztą pełno tu takich łazi"