Z dedykacją dla wszystkich umoralniaczy rzucającymi tekstami "ale kasy przepaliłaś! Przelicz to teraz- miałbyś już za to zajebisty samochód"
PS: Wiem, że obrazek c🤬jowy, ale chodzi o sytuacje;)
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
konto usunięte
2012-07-24, 22:35
palenie jest głupie!
..ale ten papierosek przy piwku, nie potrafię się mu oprzeć. nie zawsze w parze idzie myślenie i przyjemności ;/
konto usunięte
2012-07-25, 15:52
Po co sie przejmujecie tym że ktoś na własne życzenie zaczął palić i niszczyć sobie zdrowie? Nikt przecież nie jest na siłe do tego zmuszany. Chce, niech pali. Co potem z nim sie stanie i do kogo będzie miał pretensje to już jego sprawa.
konto usunięte
2012-07-25, 15:57
konto usunięte
2012-07-25, 16:01
konto usunięte
2012-07-25, 16:29
konto usunięte
2012-07-25, 16:55
Widzę, że doszła już dotąd wojna gimbusów palących i niepalących.
Diggerx napisał/a:
no jak będziesz dużo palił, to może kiedyś dostaniesz w nagrodę takie fajne zwierzątko
takie?
Wczoraj miałem okazję porozmawiać z lekarzem który pracuje na oddziale onkologicznym.
Na 24 osoby które są na oddziale z rakiem płuc , 8 osób jest czynnymi palaczami.
Powodzenia jeśli sądzicie że zwierzątko łapią tylko palacze , jak widać w większości nie.
konto usunięte
2012-07-25, 17:33
konto usunięte
2012-07-25, 19:02
Co do palenia, to sam pale okresowo, tj. 3 miechy nie pale potem 2 pale itd, Ale mimo wszystko nawet jak pale to nie lubie siedziec w sali dla palacych albo jak mi ktos dymi na ulicy, także pod tym względem liberalizm, rób co chcesz póki nikomu to nie przeszkadza
konto usunięte
2012-07-25, 20:50
Wypowiem się, jako były nałogowy palacz. Paliłem ponad 13 lat, przez ostatnie kilka lat, przed rzuceniem, po dwie paczki dziennie. Rzuciłem faje z dnia na dzień i była to moja pierwsza próba rzucenia palenia. W tej chwili nie palę już 8 lat i błogosławię ten dzień, kiedy zdecydowałem się na rzucenie palenia. Faktycznie, zauważyłem, że stać mnie na nagrywarkę DVD do kompa, na nowy monitor LCD, ale to poczucie grubszego portfela nie trwało zbyt długo, bo zawsze były jakieś inne wydatki.