Jest kilka rzeczy na, które można patrzeć bez końca... jedną z nich jest z pewnością parkująca kobieta...
18
165
Jest kilka rzeczy na, które można patrzeć bez końca... jedną z nich jest z pewnością parkująca kobieta...
Są dwie rzeczy na które można patrzeć bez końca: Zachód słońca i parkującą kobietę.
- Będę cię kochał wiecznie.
- Nigdy cię nie zdradzę.
- Weź do buzi, powiem ci jak będę kończył ...
podpis użytkownika
>Każdy mężczyzna w swoim życiu wypowiada te trzy kłamstwa:- Będę cię kochał wiecznie.
- Nigdy cię nie zdradzę.
- Weź do buzi, powiem ci jak będę kończył ...
Nowiuśką Ładę zarysowała, zabić to mało.
Widzisz źdźbło w oku bliźniego, a belki w swojej dupie nie zauważasz.
podpis użytkownika
Widzisz źdźbło w oku bliźniego, a belki w swojej dupie nie zauważasz.
a potem się dziwią że nie chcemy ich z kuchni wypuszczać.
podpis użytkownika
Trzeźwość to stan przejściowy...
Ja to nie rozumiem jednej rzeczy, ile trzeba mieć inteligencji żeby powiedzieć sobie - nie umiem - nie zabieram się za to.
poczekajcie az film sie naladuje potem tylko na suwak w dowolnych miejscach wciskajcie 
Ja p🤬le, i dać takiej prawo jazdy... Baby to testy na obsługe miksera mieć, i z kuchni nie wychodzic.
Śmieje się gorzej, niż świnia, którą dziś rżnąłem na niedzielny obiad.
Ta laska w środku się śmieje z tej parkującej ale jestem przekonany że jak by się zamieniły miejscami było by tak samo
a ten żart pod filmikiem to chyba zabrałeś od Pana Karola z góry, co kawał o Azorze opowiedizał :o
Jakoś nie bawią mnie juz takie filmiki i jak byś jeszcze zażartował żeby nie wychodziła z kuchni to juz całkiem był by ubaw po skrzydła
Ech to gooopie pindy są. Ma super słodziasty żółty samochodzik i zdała prawko za pierwszym razem, ach prymuska i ideał chodzący, ojejuńku, cmok cmok słodziaku. Na spotkaniach towarzyskich wykłóca się na pewno z facetami jak to kobiety przezajebiście nie jeżdżą, poprawnie i doskonale i w ogóle są lepsze i najlepsze, a potem jak dochodzi co do czego to: "Oj bo mnie stresujesz, oj bo buty, blablablabla coś tam". Ach co ja bym dał żeby te wszystkie feministki co to tak wmawiają tym biednym kobietom, że mogą i dadzą radę (sic!) choćby dotrzymać kroku mężczyznom, uświadomić, wbić do łba, że może w cerowaniu skarpet (w co też wątpię, bo jak by się facet za to wziął to by pewnie miał lepsze niż nowe i zarobiłby na tym potem parę baniek w firmie wykorzystującej niewolniczo kobiety z Gwatemali) są lepsze ale na pewno nie w żadnej czynności wymagającej choć odrobiny jakichkolwiek złożonych umiejętności manualnych tudzież intelektualnych albo minimalnej podzielności uwagi. A na braku tej wiedzy kobiety tylko tracą, bo zamiast cyckami i dupą przehandlować swoje racje to próbują pobić facetów, co jest niestety z góry skazane na porażkę. Dziękuję Dobranoc!