15
284
I co, k🤬a? Powiązania nie widać z bambusami? Po mojemu to nie wiadomo czy ojciec czy matka - bo i w przypadku bambo i pawiana ktoś ewidentnie małpę r🤬ał, ważne że genów nie oszukasz i c🤬j. Niech sobie lewusy p🤬lą co chcą ale "non respondeas testimonio". Widać, że tak powiem, "czarno na białym" złodziejski gen wzmocniony genem sp🤬alania na widok bata w ręku białego człowieka.
Ryzykowny sport, pawian to nie jest bezpieczne zwierzątko.
podpis użytkownika
"Uczeni wyliczyli, że jest tylko jedna szansa na milion, by zaistniało coś tak całkowicie absurdalnego. Jednak magowie obliczyli, że szanse jedna na milion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć." T. Pratchett
Arathnmor napisał/a:
Ryzykowny sport, pawian to nie jest bezpieczne zwierzątko.
Masz rację, wcale nie musiał sp🤬alać.
Niektóre samce pawiana mają kły dłuższe niż lwy i gdy się wk🤬ią, gryzą jak poj🤬e.
Arathnmor napisał/a:
Ryzykowny sport, pawian to nie jest bezpieczne zwierzątko.
Jak większość cz🤬chów
Miałem kiedyś małą przygodę z takim sk🤬ielem w Ngorongoro w Tanzanii. Pawian skoczył na mnie, jak wysiadłem z jeepa z kanapką w ręku. Zrobiłem unik i od razu wypieprzyłem kanapkę w krzaki. Pawian ją zabrał, a potem usiadł na kamieniu, odwinął z folii i spokojnie wszamał.
winters506 napisał/a:
Miałem kiedyś małą przygodę z takim sk🤬ielem w Ngorongoro w Tanzanii. Pawian skoczył na mnie, jak wysiadłem z jeepa z kanapką w ręku. Zrobiłem unik i od razu wypieprzyłem kanapkę w krzaki. Pawian ją zabrał, a potem usiadł na kamieniu, odwinął z folii i spokojnie wszamał.
A potem odjechał Twoim Jeepem a Ty zap🤬lałeś z buta z Tanzanii do Polski
Zulu-Gula napisał/a:
Masz rację, wcale nie musiał sp🤬alać.
Niektóre samce pawiana mają kły dłuższe niż lwy i gdy się wk🤬ią, gryzą jak poj🤬e.
Na zdjęciu które wstawiłeś nie jest pawian, tylko dżelada.
pozdrawiam
Genów nie można oszukać.
-Ernest Hemingway
***** ***
podpis użytkownika
Każdy myślący człowiek jest ateistą.-Ernest Hemingway
***** ***
winters506 napisał/a:
Miałem kiedyś małą przygodę z takim sk🤬ielem w Ngorongoro w Tanzanii. Pawian skoczył na mnie, jak wysiadłem z jeepa z kanapką w ręku. Zrobiłem unik i od razu wypieprzyłem kanapkę w krzaki. Pawian ją zabrał, a potem usiadł na kamieniu, odwinął z folii i spokojnie wszamał.
sorry,wstawaj,zesrałeś się...