

To jest Alabaj. Przy kobiecie ciężko ocenić rozmiar ale te psy najczęściej ważą w okolicy 80 - 90 kg. Czasem i 100kg.
Pies używany do obrony gospodarstw przed drapieżnikami. Używany do eksterminacji wilków (inna nazwa tego zwierza to Volkodav.
Mogą narobić krzywdy. mają spore zęby i ścisk 2 razy mocniejszy od pitbiulli, amstaffów, etc.
Odporny, mocny pies.
Pies używany do obrony gospodarstw przed drapieżnikami. Używany do eksterminacji wilków (inna nazwa tego zwierza to Volkodav.
Mogą narobić krzywdy. mają spore zęby i ścisk 2 razy mocniejszy od pitbiulli, amstaffów, etc.
Odporny, mocny pies.
Lobo24 napisał/a:
To jest Alabaj. Czasem i 100kg.
Używany do eksterminacji wilków (inna nazwa tego zwierza to Volkodav.
Dzięki za info, sadol uczy, sadol bawi. Właśnie oglądam na jutubje o tym bydlaku, kawał luja
![]()
Lobo24 napisał/a:
To jest Alabaj. Pies używany do obrony gospodarstw przed drapieżnikami.
Obronił?
Obronił.
Po c🤬j wnikać ?
Jak spałem w nocy to mój piesio też chciał się pobawić zaczął mnie r🤬ać na spiocha c🤬l jeden mówili mi że trzeba go kastrować ale nie będę zwierzęcia okaleczać nie jestem poligon... k🤬a ja p🤬le co mam teraz zrobić ?? Jeszcze kilka takich akcji i chyba będę musiał z nim zaręczyć się. Czy w Szwecji można śluby z zwierzętami już brać ktoś coś wie????
Na taką ewentualność warto mieć przy sobie nóż i wbić psu w szyję lub w kark. Następnie czynność powtórzyć na właścicielu.
Masz 80 kg terytejalnego
I co kurva robisz
Skocz mi na cycki. No skocz
Debil
Przed wikiem jednym
I co kurva robisz
Skocz mi na cycki. No skocz
Debil
Przed wikiem jednym
O k🤬a takiego wielkiego sk🤬ysyna jeszcze nie widziałem. Ałabaj powiadasz. Muszę koniecznie takiego znaleźć, zwabić gdzieś i złapać a potem do gara. Ale by było z niego smalcu! Jak z dziesięciu zwykłych nie-Ałabajów. Tylko jak go udusić? Zwykłego pchlarza dosyć łatwo się duzi, wieszasz go choćby na płocie ale z takim ciężkim bydlakiem zupełnie inna sytuacja... Na pewno będzie się bronić. Jedyne rozwiązanie to przywiązać go do ciągnika po uprzednim przerzuceniu liny przez jakąś gałąź i w ten sposób doprowadzić go do pionu.
kevlarus napisał/a:
Na taką ewentualność warto mieć przy sobie nóż i wbić psu w szyję lub w kark. Następnie czynność powtórzyć na właścicielu.
To samo chciałem napisać. Jak już ktoś musi łazić piechotą po jakimś zadupiu, gdzie psy dupami szczekają, to warto nosić ze sobą ostrego nożyka w kieszeni, którego łatwo można wyjąć i otworzyć. To bydle na filmie jest wielkie, ale nie zbyt ruchliwe. 2-3 kosy w żebra i sk🤬ysyn zapchlony by zmiękł szybko...
Baba miała ewidentnie zły dzień. Nie dość że pies gryzie, to jeszcze te dwie z lewej ją torebkami okładają.
podpis użytkownika
Si vis pacem, para bellum.