Nieporozumienie pracowników przy taśmie produkcyjnej z bochenkami chleba.
W/g opisu zdarzenie było dłuższe bo z sąsiedniego wydziału przybyły posiłki w postaci kolejnych 10 osób, by bronić swoich kolegów.
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
I kurła nie będzie rano świeżych bułeczek.
Czy w każdej piekarni musi pracować 120-kilogramowa kobieta ?
bickle027 napisał/a:
Czy w każdej piekarni musi pracować 120-kilogramowa kobieta ?
Tu jest gorzej niedość że 120-kilogramowa kobieta to jeszcze sowietka. Takie upadłe gówno jak cały tamten „kraj”.
tak swoją drogą nie mogli wymyślić jakiegoś automatycznego mechanizmu przesuwającego towar zamiast tego gościa. Kiedyś widziałem jakąś ekstra fabrykę gdzie było mnóstwo automatyki, taśmociągów, robotów ale w jednym miejscu pracował człowiek, który przenosił paczkę z jednego taśmociągu na drugi. Cała jego 8-godzinna praca polegała właśnie na tym a wystarczyło by po prostu dołożyć jakiś prosty mechanizm spychający np. ur🤬amiany fotokomórką zamiast tej upodlającej roboty.
outsidre napisał/a:
tak swoją drogą nie mogli wymyślić jakiegoś automatycznego mechanizmu przesuwającego towar zamiast tego gościa. Kiedyś widziałem jakąś ekstra fabrykę gdzie było mnóstwo automatyki, taśmociągów, robotów ale w jednym miejscu pracował człowiek, który przenosił paczkę z jednego taśmociągu na drugi. Cała jego 8-godzinna praca polegała właśnie na tym a wystarczyło by po prostu dołożyć jakiś prosty mechanizm spychający np. ur🤬amiany fotokomórką zamiast tej upodlającej roboty.
w wielu miejsach tak jest ale spójrz na hale. To jest jakiś stary zakład który pewnie pracował w PRL i od tych czasów nic się nie zmieniło
Bo Heniek chleba (nie chciał układać).
Tak się kończy gdy pracujesz z podczłowiekiem na produkcji
słyszłem że podobno ten co zaczał nagabywał tych dwóch gości na szybki numerek w toalecie i się wk🤬ił bo nie chcieli się zgodzić
Ale Podolsk banderowski czy kacapski?
Tak czy inaczej, na front.
I weź tak jeb na etacie z idiotami do usranej śmierci ;D