2050 rok pierwsza załogowa misja NASA na marsa. Udało się wylądować z kłopotami. Wszyscy podekscytowani, zaraz pierwszy człowiek ma postawić swoją stopę na obcej planecie. Przedstawiciel naszej rasy ma już wysiadać z kabiny gdy nagle słyszy pukanie do włazu wejściowego. Wystraszona załoga zastanawia się otwierać czy nie, po jakimś czasie zdecydowali się otworzyć statek.Ich oczom ukazało się dwóch przedstawicieli znanego już gatunku...
-Czy macie może Państwo chwilę aby porozmawiać o Bogu?
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
konto usunięte
2013-06-30, 19:26
w końcu jakiś porządny żart
konto usunięte
2013-06-30, 20:16
fake pierwsza misja ma odbyć się w 2023.|
nie ma za co
Słyszałem jeszcze wersję, że spotkali Polaka. Jak zapytali, jak się tam znalazł, to odpowiedział, że nie ma pojęcia, ostatni raz film miał w całości na weselu.
konto usunięte
2013-06-30, 22:19
w czasie suszy suchy suchar
konto usunięte
2013-06-30, 22:40
Nieprawda, na Marsie są komuniści, bo to czerwona planeta jest. Dzierżyński tak mówił.
@feranos
To pewnie dla tego że mama powiedziała Ci żeby nie otwierać nieznajomym...
Ja też mam 21 lat, dwa razy w dwóch różnych częściach Polski jakieś jechowce próbowały mi wcisnąć książeczkę, oczywiście nie wziąłem i kazałem (należałoby użyć odpowiedniego słowa) szybko się zmywać - przy drugiej próbie wtargnięcia ujrzeli szablę w dłoni i postanowili "się szybko oddalić" jak byłem na etapie "ostrzegania o nadciągających rękoczynach z użyciem broni białej".
A jako bonus kiedyś jak byłem u ciotki na wsi nawiedziła mnie stara cyganka i coś kodowała, a jak powiedziałem jej że nie jestem zainteresowany tymi pierdołami, to straszyła mnie straszliwą klątwą - jak się pewnie domyślasz pogadała i se poszła a klątwy jeszcze nie uświadczyłem.
Bzdura, tam jest koza i mówi mąż w meczecie w czym pomóc.
Mnie, jak zaczepiają jechowi, zawsze mówię że nie umiem czytać. I skutkuje