Dobiega końca proces właściciela psa, który w lutym ubiegłego roku pozwolił zamarznąć swojemu psu na kilkunastostopniowym mrozie. Czworonóg został znaleziony w budzie, skąd wystawała mu głowa. Właściciel czekał kilka dni na wyciągnięcie ciała psa, bo - jak tłumaczył - czekał, aż zrobi się cieplej.
W listopadzie ubiegłego roku właściciel psa miał stawić się w Sądzie Rejonowym w Jaśle, ale nie pojawił się w wyznaczonym terminie. Zapadła decyzja o odroczeniu rozprawy na 14 lutego i przymusowym doprowadzeniu podejrzanego na salę sądową.
rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,24461168,pies-na-lancuchu-zamarzl-...
Ja się pytam co bedzie następne?
- W przypadku upoału trzeba bedzie zapewnić klimatyzacje.
- W trakcie burzy powinien byc piorunochron.
Buda była zbita porzadnie, dwie wartswy, drewno i płyta pilsniowa/sklejka, do tego wyłozona słomą.
Niedługo jak jakies bydle padnie to prokurator bedzie na miejsce przyjeżdzał.
[ Komentarz dodany przez: Angel: 2019-02-19, 10:49 ]
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
konto usunięte
2019-02-19, 10:31
Psa nie trzyma się na łancuchu, ale to raczej sprawa na inną dyskusje, aktualnie mieszkam w bieszczadach i w tym oraz zeszłym roku wilki zjadły sobie 2 łakome kąski w postaci psów na łancuchu.. Przy -10 stopniach powinno się psa wziąć do domu, jeżeli ktoś ma inne zdanie to niech się ubierze z góry do dołu i pojdzie spać na dwór. Niektórym widzę po prostu brakuje wyobraźni.
Do tych co się zastanawiają "jak sprawdzili, że zamarzł" - normalnie. Dokładnie tak samo jak się sprawdza przyczyne zgonu u ludzi - poprzez sekcję. A w związku z tym, że nie mógł się nawet całkiem schować i przyjąć pozycji chroniącej przed zimnem - to było do przewidzenia, że prędzej niż później zamarznie. (Łańcuch jest mocno rozciągnięty - gdyby pies nie leżał, z głową wisząca za budą - byłby mocno napięty)
Jeśli chodzi o budę - od zewanątrz może nie wygląda tragicznie, jednak do porządnej jej daleko. Bardzo. Świadczy o tym chociażby słoma wystająca ze szczelin i połamane dechy. I co do słomy jeszcze - Była, fakt - ale dawno, dawno temu i na pewno nie tej nocy. Cholera, tam nawet sieczki po słomie nie zostało - gdyby była w środku słoma, to pies miałby ją w sierści, a nie ma nawet źdźbła.
Jak bierze się do siebie coś żywego - nieważne, czy pies, kot, świnka morska, czy też gatunki hodowane do zabicia - ma się zasrany obowiązek zapewnić im podstawowe warunki do życia - a tymi są między innymi ochrona przed zimnem, upałem (tu cień + stały dostęp do świeżej wody)
xalk
2019-02-19, 10:40
atbi
2019-02-19, 10:42
Nie umiesz zapewnić opieki psu żeby nie zdechł na mrozie to go oddaj...
Poza tym kto trzyma psa na łańcuchu...
konto usunięte
2019-02-19, 10:43
konto usunięte
2019-02-19, 11:13
Nie ma co krytykować przed wyrokiem. Jeżeli buda faktycznie była dobrej jakości i warunki do życia psa były w porządku, to po prostu właściciel się bez problemu wybroni w sądzie. Nie zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że psa na mrozy powinno się zabrać do domu, bo pies żyjący na zewnątrz i nie przyzwyczajony do zachowania w domu po prostu dokona całkowitej demolki. Natomiast psy są zwierzętami odpornymi na mrozy i jeżeli buda ma dwie warstwy drewna, a pomiędzy nimi przestrzeń wypełnioną styropianem, pianką, lub innym materiałem izolacyjnym, to psu nic się od tego nie stanie. No chyba, że dojdą do tego inne problemy zdrowotne, odwodnienie spowodowane zamarzniętą wodą, czy brak możliwości ruchu (łańcuch).
konto usunięte
2019-02-19, 12:08
Oczywiście, że są gorsze przypadki, ale czy to usprawiedliwia ten? Jak przeczytam artykuł, że ktoś kogoś zabił to już mogę kogoś pobić, bo to przecież mniejszej wagi? Powinno się po prostu zgłaszać wszystkie takie przypadki. Z tym, że na takiej zabitej dechami wsi wszyscy wszystkich znają, obcy mile widziani nie są, więc nie ma kto kaganka oświaty wprowadzić i nasłać tam TOZ-ów, czy innych organizacji. To, że istnieją więksi debile nie czyni nikogo mądrym.
konto usunięte
2019-02-19, 12:35
Justynka99 napisał/a:
Oczywiście, że są gorsze przypadki, ale czy to usprawiedliwia ten? Jak przeczytam artykuł, że ktoś kogoś zabił to już mogę kogoś pobić, bo to przecież mniejszej wagi? Powinno się po prostu zgłaszać wszystkie takie przypadki. Z tym, że na takiej zabitej dechami wsi wszyscy wszystkich znają, obcy mile widziani nie są, więc nie ma kto kaganka oświaty wprowadzić i nasłać tam TOZ-ów, czy innych organizacji. To, że istnieją więksi debile nie czyni nikogo mądrym.
Masz oczywiście racje. Ale i tak odnoszę wrażenie, że niektórzy reagują tak, jakby to był odosobniony i jakiś szczególnie ekstremalny przypadek.
konto usunięte
2019-02-19, 12:37
A można było na smalec przetopic