Rozjedziesz takiego - wyrzuty sumienia do końca życia. A jak nie masz kamerki, to jeszcze możesz przypadkiem trafić do pierdla.
Miałem dokładnie taką samą sytuację. Wracałem po imprezie ślubnej. Długa droga z powrotem do domu, godzina 4 nad ranem, gęsta mgła. W ostatniej sekundzie zdążyłem odbić. Okazało się, że młoda kobieta wracała po imprezie z grupką znajomych i miała atak padczki. leżała na środku mojego pasa. Koledzy nie specjalnie się przejęli koleżanką, poszli dalej. Do tej pory, nie mam pojęcia jak zdążyłem ją w takich warunkach i takim stanie psychofizycznym, ominąć (oczywiście jako kierowca, jedyny w samochodzie byłem trzeźwy),.