

100lat temu prowodyrów by powieszono, tych co bardziej krnąbnych wysłało na roboty na kilkadziesiąt lat, resztę wychłostano. Ameryko bądź "great again", bo póki co dajesz zły przykład...
Z całego serca życzę wszystkim białym amerykanom pozbycia się tych wszystkich szkodników co do jednego.
karaluchy...
wygląda, że ktoś robi eksperymenty nad ludzkością
to tych murzynów bili do śmierci
teraz im wszstko wolno
oczyiście wszstko leży w zwierzęcej naturze człowieka i jego necortexie, którego murzyny nie mają albo mają słaborozwinięty
wygląda, że ktoś robi eksperymenty nad ludzkością
to tych murzynów bili do śmierci
teraz im wszstko wolno
oczyiście wszstko leży w zwierzęcej naturze człowieka i jego necortexie, którego murzyny nie mają albo mają słaborozwinięty
nowynick napisał/a:
100lat temu prowodyrów by powieszono, tych co bardziej krnąbnych wysłało na roboty na kilkadziesiąt lat, resztę wychłostano. Ameryko bądź "great again", bo póki co dajesz zły przykład...
Prowodyr od "great again" właśnie siedzi i go mają sądzić. Powiesić go nie powieszą, ale i tak to już jest wystarczający sygnał że z tymi bardziej krnąbrnymi też nie będą się p🤬lić.
Pan_Cernik napisał/a:
Prowodyr od "great again" właśnie siedzi i go mają sądzić. Powiesić go nie powieszą, ale i tak to już jest wystarczający sygnał że z tymi bardziej krnąbrnymi też nie będą się p🤬lić.
No i dlatego Amerykę wkrótce c🤬j strzeli, a żółci i Słowianie zrobią z czarnym porządek

podpis użytkownika
Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość.
Pokazac to w calosci na CNN i powiedza ze bialy blokowal drzwi. WY BIALE K🤬Y KTORE TO SPOWODOWALY JEBAC WAS... cz🤬ch to cz🤬ch a nie równy białemu
oni są jak te króliki w Australii - jakiś c🤬j je tam sprowadził, one mu uciekły, a teraz mnożą się i robią co chcą
Ehhh 1 raz wystarczyłoby ochrona zaczęła do nich nap🤬lać gradem kul...
podpis użytkownika
Ola gringo
Jedynym sensownym rozwiązaniem jest zamknięcie drzwi po tym stadzie i podpalenie sklepu z nimi w środku .
