

Na rampę w Auschwitz przyjechał transport cyganów. Otwierają się wrota bydlęcego wagonu, wysiada gruzojad i pyta:
- panie Niemiec, gdzie my jesteśmy, co tu się dzieje?
- idziecie do gazu.
- uff... już się bałem że do pracy.
- panie Niemiec, gdzie my jesteśmy, co tu się dzieje?
- idziecie do gazu.
- uff... już się bałem że do pracy.
"Praca szuka człowieka"...
podpis użytkownika
Teraz spróbuj sobie wyobrazić, że Twój stary dyma Ciebie w dupę. A ty stoisz przodem do lustra i patrzysz w odbicie...