

wernetto,
I tu jest zgrzyt bo ja bym wolał być wyskrobany. Został by mi oszczędzony głęboki uraz psychiczny.
Martwe dziecko nie czuje, nie ma pretensji- problemy stwarzają ludzie robiący za wielkich moralistów.
Kolejny zgrzyt. Ludzie mogą uprawiać sex dla przyjemności. Mogą chcieć się wyszaleć, a potomstwo mieć dopiero x lat później. Jeśli nastąpi wpadka to na szczęście medycyna jest tak rozwinięta, że da się uratować sytuację. To jeden z powodów nie decydowania się na sterylizację- teraz chcę się bawić, a dzieci mieć za np kilkanaście lat. Ot, cała filozofia.
Ja bym poszedł w drugą stronę, a mianowicie dlaczego w tym pierwszym przypadku aborcja ma być dozwolona? Jeśli chodzi o życie matki to OK, ale dziecko czy chore czy zdrowe i tak jego życie ratuje się na wszelkie możliwe sposoby.
Weź idź nawet na wikipedię i sprawdź, co to jest ewolucja zamiast się ośmieszać. Nazywanie rozwoju zarodka, jednostki w obrębie gatunku, ewolucją, to zdecydowanie powód do wstydu. Najwyraźniej nie chce ci się nawet tego, więc oto twoja definicja ewolucji...
A teraz zamilknij już morderco, bo nie tobie decydować kto ma przyjść na świat, a kto nie.