

Przynajmniej chyba truck specjalnie nie ucierpiał.
podpis użytkownika
Musi to na Rusi, a w Polsce JAK-KTO-CHCE!!!
kedzior242 napisał/a:
Aż trudno mi uwierzyć w to, że ciężarówki psują się zawsze akurat na torach.
Jakie to musi być zrządzenie losu, żeby na trasie 500 km, zj🤬 się na jedynym odcinku 10 metrów, gdzie grozi to katastrofą.
Ps. kierowca zrobił jedyną rzecz, którą mógł czyli odłączył zestaw od ciągnika.
to jest ponadnormatywny gabaryt, w UK(pewnie w całej Europie) przed przejazdem kolejowym powinien się zatrzymać zadzwonić na podany na znaku numer aby wstrzymali ruch kolejowy na tej trasie na czas przejazdu. Gabaryty mają dużo niższy prześwit i mogą utknąć na takim przejeździe, co zresztą widać na filmie.

K🤬a, przecież ten pociąg się niemal zatrzymał 20 metrów po zderzeniu, a to oznacza, że wcale nie miał dużego ładunku - inaczej by leciał jeszcze kilka razy tyle. Gdyby przez te pół minuty zamiast trąbić po prostu to dał od razu po heblach to by spokojnie wyhamował przed.
Trąbił wył itd...przeszkodę widział więc pewnie hamowanie rozpoczął i nie zatrzymał się 20 metrów za przejazdem bo tyle to ma sama lokomotywa.... która u jankesów ważą ok 180 ton a zazwyczaj jest ich kilka do tego wagony nawet niech są puste :E taka kopiorka to jak przepchnąć robaczka.
Halman napisał/a:
nie znam sie ale wypowiem się; mam podejrzenie że chodzi tutaj o specyficzność hamerykańskich przejazdów kolejowych; dojazd do nich to wzniesienie by zrównać się z poziomem toru. To co dla osobówki czy innego pojazdu względnie wysoko zawieszonego nie stanowi problemu to dla długich i nisko zawieszonych pojazdów jest już pułapką...
tak . Długa i nisko ustawiona naczepa zwiesza się na przełamaniu drogi , przejazdu i koniec jazdy. Prawdopodobnie nie przygotował się do pokonania przejazdu , nie uniósł naczepy licząc ,że nie zawiśnie. Jednak zawisł a podniesienie wymaga chwili czasu , włączenie pompy , wyjście z kabiny i podniesienie za pomocą zaworu na zewnątrz , co jak widać próbował robić . Zabrakło czasu i efekt jak widac.
Wszystko to trzyma się kupy, co piszecie, ale ja nadal nie wierzę, żeby za każdym razem o to chodziło. Gdyby niskie zawieszenia naczep były przyczyną, to przestaliby robić niskie. Jakby przyczyną były zbyt wysokie przejazdy kolejowe, to zrobiliby płaskie.
Tutaj na bank chodzi o sp🤬olenie mózgowe. Nie mam na to jeszcze żadnych dowodów, ale przeczucie to jest bardzo silne.
Tutaj na bank chodzi o sp🤬olenie mózgowe. Nie mam na to jeszcze żadnych dowodów, ale przeczucie to jest bardzo silne.
podpis użytkownika
Quae nocent, docent