Nie no może tam nie było płatków tylko pozostałości po trocinach jakie miał we łbie. A żeby zgnił na kiblu z potłuczonym ryjem gdzieś w żulerskim barze. Powinien się cieszyć pomocą a nie pokazywać jaki to on jest pierd*lnięty chociaż może tylko tego nauczyli go rodzice.
No i jak taki JP to niech poda swój adres i pokaże zasmarkany ryj to się znajdzie ktoś kto mu pomoże chwalebnym wpierd*leniem