

Gorzej dla nich, jeśli do tych tuneli dostałby się jakiś ładunek wybuchowy.



Kamilarz napisał/a:
Gorzej dla nich, jeśli do tych tuneli dostałby się jakiś ładunek wybuchowy.
![]()
Gówno by to dało, Amerykanie próbowali ich zalewać, podkładać ładunki, nawet wpuszczali tam gazy bojowe i nic to nie dawało.

Amerykanie używali miotaczy ognia jak znaleźli jedno wejście. Reszta ujawniała się sama
Były 2 odcinki Sensacji XX wieku na ten temat:
Pierwszy, przedstawia bardziej tło historyczne i całą wojnę:
Drugi, już szczegółowo o samych tunelach:
Pierwszy, przedstawia bardziej tło historyczne i całą wojnę:
Drugi, już szczegółowo o samych tunelach:

Ignac96 napisał/a:
Gówno by to dało, Amerykanie próbowali ich zalewać, podkładać ładunki, nawet wpuszczali tam gazy bojowe i nic to nie dawało.
Gówno prawda, Amerykanie te tunele odkryli dopiero po wojnie.
up TheSosen
Gówno prawda.
Zostały nawet tworzone specjalne pododdziały specjalizujące się w penetrowaniu tuneli. Nazywano ich "szczurami tunelowymi".
Kilka ciekawostek.
- Na obrazku widać szyb w dolnej części wypełniony wodą, to swego rodzaju syfon, który zatrzymywał gazy wpuszczane do środa przez Jankesów.
- broń amerykanów średnio nadawała się do walki w tych specyficznych warunkach, huk z broni w ciasnym pomieszczeniu po prostu ogłuszał żołnierza. "Szczury" często zwracali się do swoich rodzin w kraju z prośbą o przysłanie „cywilnych” pistoletów lub rewolwerów. Największą popularnością cieszyły się niemieckie Walthery.
- Niebezpieczne było nawet wyjście z tunelu po wykonanej misji. Umorusany po czubek głowy, drobny żołnierz mógł być wzięty przez swoich za Wietnamczyka i zastrzelony, gdy tylko wyłonił się z włazu. „Szczury” często przed wyjściem na powierzchnię gwizdali piosenkę „Dixie”, by dać znać kolegom, że to oni.
Gówno prawda.
Zostały nawet tworzone specjalne pododdziały specjalizujące się w penetrowaniu tuneli. Nazywano ich "szczurami tunelowymi".
Kilka ciekawostek.
- Na obrazku widać szyb w dolnej części wypełniony wodą, to swego rodzaju syfon, który zatrzymywał gazy wpuszczane do środa przez Jankesów.
- broń amerykanów średnio nadawała się do walki w tych specyficznych warunkach, huk z broni w ciasnym pomieszczeniu po prostu ogłuszał żołnierza. "Szczury" często zwracali się do swoich rodzin w kraju z prośbą o przysłanie „cywilnych” pistoletów lub rewolwerów. Największą popularnością cieszyły się niemieckie Walthery.
- Niebezpieczne było nawet wyjście z tunelu po wykonanej misji. Umorusany po czubek głowy, drobny żołnierz mógł być wzięty przez swoich za Wietnamczyka i zastrzelony, gdy tylko wyłonił się z włazu. „Szczury” często przed wyjściem na powierzchnię gwizdali piosenkę „Dixie”, by dać znać kolegom, że to oni.