

Sadol sadolem, ale od strażaków to ty się....

podpis użytkownika
Okres ważności moich postów kończy się z chwilą ich opublikowania
emperorzbigniew, jeśli miałbym wskazać na formację zaufania publicznego do której mam pełen szacunek, to na pewno byli by oni... Znam kilku zawodowych i to są naprawdę ludzie z jajami, a nie jak już wspomniałem "remiziarze"...
Kontynuując myśl, z OSP też pewnie znalazł by się ktoś, kto na taki szacunek by sobie zasłużył, ale umówmy się, w 99% przypadków to po prostu zwykli festyniarze...
Kontynuując myśl, z OSP też pewnie znalazł by się ktoś, kto na taki szacunek by sobie zasłużył, ale umówmy się, w 99% przypadków to po prostu zwykli festyniarze...
podpis użytkownika
Q L I M A X
Ci dwaj, od których się odbił, właśnie oblali test na strażaka. Mają za miękkie kręgosłupy.
Ta sama akcja sfilmowana z innej perspektywy, w dużo lepszej jakości i z mniejszej odległości

Perfekcyjnie odj🤬e.
Oczywiście jeśli to miał być pokaz gaszenia człowieka pochodni.
-Ernest Hemingway
***** ***
Oczywiście jeśli to miał być pokaz gaszenia człowieka pochodni.
podpis użytkownika
Każdy myślący człowiek jest ateistą.-Ernest Hemingway
***** ***
~DMT napisał/a:
, jeśli miałbym wskazać na formację zaufania publicznego do której mam pełen szacunek, to na pewno byli by oni... Znam kilku zawodowych i to są naprawdę ludzie z jajami, a nie jak już wspomniałem "remiziarze"...
Kontynuując myśl, z OSP też pewnie znalazł by się ktoś, kto na taki szacunek by sobie zasłużył, ale umówmy się, w 99% przypadków to po prostu zwykli festyniarze...
Twoje "dane" to Twoje odczucia , które nie są prawdziwe. po co się wypowiadasz. Wiesz, że strażaków ochotników jest w Polsce 10 razy więcej niż zawodowych. Wiesz, że to oni są najczęściej pierwsi przy zdarzeniu. Wiesz, że są jednostki osp , które dysponują sprzętem lepszym niż zawodowi. Weźmy np. sprzęt typu "Cobra".
Co znaczy umówmy się,że 99% to zwykli festyniarze. Jakim prawem tak bredzisz. Nie jestem strażakiem osp ale od ok. 2 lat dokumentuje ich pracę. W różnych jednostkach Osp w całej Polsce. A Ty opierasz swój wywód na klasycznym stereotypie. Nie jest Ci wstyd?
Ja z kolei z OSP mam tylko kontakt u mnie na wsi (mieszkam pod Warszawą) i wielokrotnie widziałem, jak pop🤬lali do każdego zdarzenia w pobliżu (np. wielu wypadków na S8 - wylotówce ze stolicy). Raz też widziałem rano w sobotę jak dwóch biegło w samych bokserkach na pełnej k🤬ie na ukos drogi, bo akurat syrena wyła na akcję.
Mam dla nich pełen szacun i rispekt.
Mam dla nich pełen szacun i rispekt.
podpis użytkownika
Okres ważności moich postów kończy się z chwilą ich opublikowania
Wstyd mi nie jest, może i masz rację, tak jak wspomniałeś, to co napisałem jest moim subiektywnym zdaniem, wyrażonym na podstawie tego, co do tej pory widziałem...
podpis użytkownika
Q L I M A X
A ja myslalem ze to cyrk. Zalewski zgadzamnsie OSPnw moi. Okolicach. Przyjezdza na samym koncu poza tym podpalaja łąki zebymsobie wyjechac. I dorobic przy gaszeniu bo w osp maja do 20 zl za godzine a jak podpala torf to gasza kilka dni bonto c🤬jostwo ciezko ugasic
~DMT napisał/a:
Wstyd mi nie jest, może i masz rację, tak jak wspomniałeś, to co napisałem jest moim subiektywnym zdaniem, wyrażonym na podstawie tego, co do tej pory widziałem...
A ja się wypowiem jako strażak z OSP, kierowca ratownik. Zdarzają się jednostki o których mówisz, "festyniarze", są to jednostki które nie są w KSRG (krajowy system ratowniczo-gaśniczy) i ilość ich wyjazdów w roku, w najlepszym wypadku zamyka się w 10. Natomiast do nich też trzeba mieć szacunek, bo to nie tak że mają remizę żeby być naj🤬i non stop. Zazwyczaj są to OSP w małych wioskach, z jednym bardzo starym samochodem, które alarmuje się rzadko, kiedy siły i środki są bardzo potrzebne, chłopaki wtedy wszystko rzucają, nie raz w środku nocy i pop🤬lają tym swoim rozklekotanym starem, bo gmina ma ich w dupie, bo woli dotować większe, bardziej profesjonalne jednostki z KSRG, pomimo tego oni dalej chcą to robić.
W wielu przypadkach lokalne OSP w KSRG są dobrze wyszkolone i nieźle doposażone. Poziom szkoleń jakie wymusza na nas KP PSP, zakres działań jakie mamy prowadzić, oraz odpowiedzialność są z roku na rok coraz wyższe. Kiedyś było tak że jak dojeżdżała PSP to rota OSP się wycofywała i działali "zawodowcy", teraz działamy wszyscy ramie w ramie, często strażacy z PSP są też w jednostkach OSP.
Ekwiwalentu za godziny działań nie bierzemy do kieszeni, jest on wypłacany przez gminę na konto OSP i idzie na sprzęt, z tego co wiem u nas w gminie każda jednostka zrzekła się brania pieniędzy "do łapy"
P.S
Z dzieciństwa pamiętam że wiele razy widziałem naj🤬ych strażaków z OSP na festynach, więc wiem że wielu ma ten obraz dalej w głowie, tyle że to było 20 lat temu. Gdybym nie został strażakiem to na pewno ten obraz by mi został przed oczami, pewnie do końca życia, ale śmiało teraz mogę powiedzieć że jest coraz lepiej