Ostatnio dziewczyna poprosiła mnie, żebym odebrał jej młodszego brata ze szkoły (rocznik 2000). Jako, że za bardzo się nie znamy stwierdziłem, że trzeba to zmienić, stąd taka rozmowa:
Ja- Może byśmy poszli pograć w nogę czasem, co?
On- ale jak to tak, na dworze?
Konto usunięte
2016-06-26, 13:08
Pamiętam, że sam wracałem z podstawówki już w pierwszej klasie. W zerówce rodzic musiał osobiście odbierać dziecko, ale w podstawówce już nie. Po kilku dniach protestowałem, że chce wracać sam bo inne dzieci wracają same, a później pamiętam, że matka wysłała moją ciocie na przeszpiegi żeby zobaczyć jak sobie radzę. Specjalnie sp🤬oliłem w innym kierunku niż docelowy żeby zgubić ogon

.
Nasze społeczeństwo staje się zdecydowanie zbyt nadopiekuńcze i niedługo będziemy zbierali tego żniwo w postaci p🤬dusiów, którzy nawet sami sobie roboty nie znajdą.
rafalemilian napisał/a:
Nie ogarniam chłopak ma 16lat a ty go ze szkoły musisz odbierać? Ma downa czy co?
Ło ho ho ho ho ha, ha ha ha ha łoooo ho ho ho ha ha, k🤬a mać, ha ha. Taka reakcja.
Ludzie pomyliło się wam coś Moja dziewczyna jest rocznik 2000 :DDDD
^up
Ostatnio dziewczyna poprosiła mnie, żebym odebrał jej młodszego brata ze szkoły (rocznik 2000). Jako, że za bardzo się nie znamy stwierdziłem, że trzeba to zmienić, stąd taka rozmowa:
Ja- Może byśmy poszli pograć w nogę czasem, co?
On- ale jak to tak, na dworze?
Poprawione:
Ostatnio dziewczyna poprosiła mnie (rocznik 2000), żebym odebrał jej młodszego brata ze szkoły. Jako, że za bardzo się nie znamy stwierdziłem, że trzeba to zmienić, stąd taka rozmowa:
Ja- Może byśmy poszli pograć w nogę czasem, co?
On- ale jak to tak, na dworze?
Więc to nam się coś pomyliło tak???
Konto usunięte
2016-06-26, 14:54
@ups Wiecie co... moja matka była cholernie nadopiekuńcza, próbowała zaciskać pętlę jak mogła, ale do podstawówki chodziło się samemu od 1 albo 2 klasy. Nie było odwożenia, tylko trzeba było sobie radzić. Odwożone były tylko pedałki z bananowymi rodzicami - takimi p🤬dniętymi wzbogaconymi komuchami. Nikt ich nie lubił i zawsze dostawali wp🤬l w szatni.
stachu96,
Cytat:
Up, teraz i ty zj🤬eś.
Co mianowicie zj🤬em mistrzu?
rafalemilian napisał/a:
stachu96,
Co mianowicie zj🤬em mistrzu?
Zrobiłeś z autora tematu szesnastolatka
^up ale przynajmniej rozwiązało to kwestie tego że bachor którego miał odebrać nie ma 16lat.
Konto usunięte
2016-06-26, 20:14
K🤬a obaj zj🤬iście...
Powinno być
,,Ostatnio dziewczyna (rocznik 2000) poprosiła mnie , żebym odebrał jej młodszego brata ze szkoły. Jako, że za bardzo się nie znamy stwierdziłem, że trzeba to zmienić, stąd taka rozmowa:
Ja- Może byśmy poszli pograć w nogę czasem, co?
On- ale jak to tak, na dworze?"
rafalemilian napisał/a:
^up
Ostatnio dziewczyna poprosiła mnie, żebym odebrał jej młodszego brata ze szkoły (rocznik 2000). Jako, że za bardzo się nie znamy stwierdziłem, że trzeba to zmienić, stąd taka rozmowa:
Ja- Może byśmy poszli pograć w nogę czasem, co?
On- ale jak to tak, na dworze?
Poprawione:
Ostatnio dziewczyna poprosiła mnie (rocznik 2000), żebym odebrał jej młodszego brata ze szkoły. Jako, że za bardzo się nie znamy stwierdziłem, że trzeba to zmienić, stąd taka rozmowa:
Ja- Może byśmy poszli pograć w nogę czasem, co?
On- ale jak to tak, na dworze?
Więc to nam się coś pomyliło tak???
ja p🤬le, przecież specjalnie dałem nawias na koniec zdania, żebym mógł napisać w komentarzu "że to dziewczyna jest rocznik 2000" zeby zgarnac pare dodatkowych piw, serio nie spodziewałem się takiej gówno burzy. k🤬a, ja nawet nie mam dziewczyny
^up to po c🤬j kłamiesz
Fajna opowiesc wymyslona na kiblu.
Tak czy inaczej dziewczyna ma 16 lat więc może się r🤬ać. Podaj numer.