Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Avatar
mazga50 2017-05-30, 1:34
rozp🤬olił się jak Kubica...
Zgłoś
Avatar
jedrzej152 2017-05-30, 16:34
Bolid rozp🤬ala się na części pierwsze, a kabina w stanie igła. No pogratulować.

podpis użytkownika

Sialallalala
Zgłoś
Avatar
siwybis 2017-05-30, 21:17 5
@up Własnie tak to ma działać dlatego tez tak bardzo w c🤬j i jeszcze odrobinę kosztuje.
Zgłoś
Avatar
Rangraf 2017-05-31, 2:09
Kierowca przeżył i powrócił na tor...
Zgłoś
Avatar
BigCohones 2017-05-31, 7:43
Nie powrócił na tor... Raczej się wykoleił
Zgłoś
Avatar
D................n 2017-05-31, 7:59
Oglądałem NASCAR na tym torze, o wiele lepsze emocje niż na dłuższych torach, gdzie widzisz plamę przejeżdżającą co 3min. Amerykanie skubani wymyślili dwie fajne rzeczy, sporty samochodowe na jajowatych torach i futbol amerykański.
Zgłoś
Avatar
waloos 2017-05-31, 11:06 5
Ludzie mają dziwne postrzeganie wypadków, w sportach motorowych. Już tłumaczę:
Kiedy bolid koziołkuje, leci przez kilkaset metrów, rozpada się powoli na części pierwsze, to myślą, że kierowca musi być martwy bo wypadek trwał kilka sekund.
Natomiast kiedy bolid ze sporą prędkością uderza w plastikowe bandy czy opony, niewiele rzeczy się rozpada, to są spokojni i pewnie jest okej.

A jest totalnie na odwrót! Kierowca jest uwiązany pasami w pancernym monokoku, nie grozi mu uderzenie w deskę rozdzielczą jak w cywilnym aucie. Dla niego jedynym zagrożeniem są urazy narządów wewnętrznych. A na te największy wpływ ma to w jakim czasie zostanie wytracona energia. W pierwszym przypadku, utrata energii jest powolna, stopniowa, dlatego kierowcy nic się nie dzieje.
Najgorzej jest uderzyć w coś i zatrzymać się w miejscu. Wtedy utrata energii jest tak szybka, przeciążenia tak wysokie, że obrażenia wewnętrzne człowieka zabiją.

Kubicy nic się nie stało w Kanadzie, bo uderzył w bandę pod kątem, a potem jeszcze koziołkował i powoli tracił szybkość. Gdyby uderzył bardziej centralnie, to już by go nie było.
Zgłoś
Avatar
kamillo16 2017-06-01, 8:56
@DarthMoon NASCAR - prosty sport dla prostych ludzi...
Zgłoś