Mógł choć jednego skutecznie trafić.
up
Nie wiesz czy nie trafił. Adrenalina robi swoje i jeden z drugim wesołek mogli się wykrwawić po kilku minutach, obrażenia wewnętrzne i te sprawy... Poza tym zwróć uwagę jaką ten stróż prawa ma koordynację i jak dobrze jest wyszkolony - od razu po oddaniu strzałów otworzył drzwi za sobą i od swojej prawej, po czym ukrył się przed ewentualną odpowiedzią bandziorów.
Babababazpl napisał/a:
Zwróciłem na to uwagę, ale chciało by się takie coś zobaczyć jak wczoraj Pinkyman wrzucił -
sadol.pl/dindu-zarobil-kulke-vt552643.htm6133820
także agresorowi adrenaliny nie brakowało.
Sprzedawcy złapali się za ręce w akcie jakby żegnania się z życiem lub szukania wzajemnego wsparcia. Wzruszyło mnie to szczerze.