Ciekawe co na to Gryfindor.
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 20:51
KoniecZartow napisał/a:
do
Ja mam pozwolenie i kilka sztuk broni, ale w aucie tonfa, baton, gaz i wiatrówka na gumowe kule 11J musi wystarczyć, żeby nie kusiło
tatko napisał/a:
I dobrego powinien być dostęp do broni...
Dokładnie, kij golfowy jest długi i nieporęczny.
dancio1978 napisał/a:
no to pan z renówki będzie mieć cieplutko jak go policmajstry namierzą
Chyba, że się okaże synem prokuratora, adwokata, lekarza, sędziny itd i itd.
lukasz111183 napisał/a:
Ja mam pozwolenie i kilka sztuk broni, ale w aucie tonfa, baton, gaz i wiatrówka na gumowe kule 11J musi wystarczyć, żeby nie kusiło
No i szacun dla Ciebie. Reszta myśli ,że jakby był powszechny dostęp to by sobie jatkę zrobili. Do broni palnej trzeba dorosnąć mentalnie, a większości tutaj bał bym sie wiatrówkę dać do łapy. Gaz żel? piana?
Broń dla wszystkich ,ale spełniających pewne kryteria np :
- wiek min 30lat
- płatnik PIT (opcjonalnie można rozważyć jakieś kryterium dochodowe)
- posiadanie nieruchomości w Polsce
- zaświadczenie o niekaralności
- pozytywna opinia psychiatry itp.
Sorry , ale nie chciałbym spotkać uzbrojonego, bezrobotnego,nie mającego nic do stracenia Janusza na rauszu albo takiego niestabilnego emocjonalnie Sebixa , który działa pod wpływem impulsu i nie myśli nad tym co robi.
- wiek min 30lat
- płatnik PIT (opcjonalnie można rozważyć jakieś kryterium dochodowe)
- posiadanie nieruchomości w Polsce
- zaświadczenie o niekaralności
- pozytywna opinia psychiatry itp.
Sorry , ale nie chciałbym spotkać uzbrojonego, bezrobotnego,nie mającego nic do stracenia Janusza na rauszu albo takiego niestabilnego emocjonalnie Sebixa , który działa pod wpływem impulsu i nie myśli nad tym co robi.
Wiewór napisał/a:
W Polsce jest 300k sztuk broni palnej bez pozwolenia czarnoprochowej. Do kupienia w każdym lokalnym sklepie z militariami za okazaniem dowodu osobistego.
Gdzie są napady na dyliżanse, pojedynki w samo południe, napady na banki, rozboje czy zwykłe pijackie strzelaniny pod wyszynkami?
Także twój argument jest inwalida.
No nie da się ukryć, ze ilość zabójstw na tysiąc mieszkańców jest o wiele wyższa w USA niż w Polsce.
Koszt czarnoprochowca to minimum 1000 zł, jest wielki, ciężki i trzeba o niego dbać. Raczej nie na kieszeń polskiego, sfrustrowanego bezrobotnego.
Przy powszechnym dostępie do broni każdy patus może nabyć jakiegoś przetyranego glocka od byle żula, który sprzeda za stówę żeby mieć na chlanie. Albo ukradnie, albo znajdzie - im więcej broni na rynku, tym większe możliwości nabycia.
U nas nie ma strzelanek westernowych, bo czarnoprochowce kupują pasjonaci, którzy maja jakieś oszczędności
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie