aż przez matkę przypomniał mi sie kolejny klasyczek
W PRLowskich blokach można było uruchomić windę z otwartymi drzwiami, wystarczyło u góry po prawej zewrzeć styki. Można było to zrobić nawet pękiem kluczy i wszystko fajnie póki nie zamknęło się obwodu ocierając się przypadkiem o masę w obudowie windy. Bolało, na szczęście dla młodego debila rzuciło mnie w kierunku ściany a nie szybu.
twójstary1969 napisał/a:
matka szybsza niż bezpiecznik
ten komentarz zrobił mi dzień.
AGH uroki tej strony nie dość że firmy był nie tak dawno to jeszcze powielony komentarz z innej strony
Piękna reakcja, aż łezka się w oku kręci, że to pokolenie rodziców powoli odchodzi do lamusa