

Do czasu i oby nikomu nie zrobil krzywdy, czego szczerze życzę.
Ojciec jest wyjątkowo sprawny, do tego zasuwa fizycznie od rana do wieczora. Taki typ
Odbierać prawo jazdy dziadkom w tym wieku.
Znam i takiego co w wieku 86 lat prawo jazdy zrobił za pierwszym razem

Znam i takiego co w wieku 86 lat prawo jazdy zrobił za pierwszym razem
I na drugi dzień wjechał oplem do galeri

Czy ja dobrze zrozumiałam że życzysz zrobienia krzywdy? To ja też!Do czasu i oby nikomu nie zrobil krzywdy, czego szczerze życzę.
prawa jazdy.
Jednocześnie limity prędkości mogłyby zostać podniesione o 50km/h, bo niebyłoby na drogach zamulających dziadów.
W markerach ,, galeriach ", ,, tarasach" czasami stoją auta oferowane przez dealerów do sprzedaży i też jskoś nimi tam wjeżdzają i nikt mandatu nie wystawia . Nie jest to też droga publiczna tylko terdn prywatny więc może mandat za uszkidzenie mienia , czyli drzwi ???
Odbierać prawo jazdy dziadkom w tym wieku.
Ludzie rożnie się starzeją.
Można byłoby odbierać po oblaniu specjalnych testów, a nie według granicy wiekowej. Tylko ja o takich testach nie słyszałem.
Jeżeli już według wieku, to w jakim wieku w takim razie?
Niejedna dwudziestopięcioletnia pinda za kierownicą jest bardziej niebezpieczna niż 65-cio letni dziadek.
Kto będzie przypuszczalnie bardziej niebezpieczny na drodze:
70-cio latek mający 50 lat praktyki za kierownica?
20-sto latek bez żadnego doświadczenia na drodze poza szkołą jazdy i wielkim przekonaniem, że jest dobrym kierowcą, bo ma szybszy czas reakcji niż ten dziadek?
[ Dodano 2025-06-28, 07:18 ]
Ja pitolę... należałoby ludziom w tym wieku obowiązkowe badania zapodawać ( po 65 roku życia: opóźniony refleks, postrzeganie, kojarzenie, gorszy sluch, wzrok, ogólna kondycja + choroby dodatkowe przewlekłe, w tym degeneracyjne OUN).
Ale jak znam życie... bylby to punkt do zarabiania kasy na lewo dla "uczciwych" specjalistów... 🤦♀️
Patologia z pewnością by powstała tak jak w innych obszarach życia, ale utworzenie specjalnego zestawu badan i testów pozwoliłoby wyeliminować przynajmniej część kierowców mogących być zagrożeniem.
Przechodzę regularne badania lotniczo-lekarskie i jeżeli lekarz wyda mi atest pomimo tego, że nie powinienem go otrzymać i zdarzy się coś złego, to odbije się to na lekarzu, który mi taki atest wydał.
Przepisy są takie, żeby luki były możliwe. Przykładem może być przypadek Andreas Lubitz, który wleciał samolotem pasażerskim w górę we Francji i zabił 150 osób. System umożliwiał mu manewrowanie pomiędzy lekarzami w ten sposób, że lekarz odpowiedzialny za całość nie miał szans na uziemienie tego pilota. Dopiero po katastrofie wyszło na jaw, że Andreas Lubitz miał w ciągu roku całkowicie stracić wzrok.
O tym wiedział jego okulista, ale nie wiedział lekarz lotniczy, a możliwe było to poprzez wadliwy system kontroli, który do dzisiaj jest nie zmieniony.
Sprawa została zapomniana i przyschła, a życie płynie sobie dalej. System jest w dalszym ciągu ten sam.
Dziadek się urodził w 1940 roku, to oznacza że się uczył jeździć w głębokim PRL kiedy na drogach było jak obecnie w Korei Północnej, czyli głównie pustka, a same drogi też nie były tak rozbudowane, to powoduje że po prostu nie radzi sobie na współczesnych drogach.
I zakładasz, że od czasu PRL do dzisiaj nie jeździł? Jesteś bezwzględnie inteligentny 😂
by Ci w dupie zaparkował, byś inaczej myślał
szkoda dziadka
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie