
W dzisiejszym odcinku blacharz amator podejmuje walkę z ramą.
.... no ja pierrr... to jakim trzeba być półmózgiem, żeby tych przewodów, mając je na wierzchu nie wymienić. I jeździ taka trumna na kókach... przez takich właśnie prostaków... JAK KUŹWA MOŻNA WIDZIEĆ ŻE PRZEWODY SĄ ZUŻYTE I TO OLAĆ W TRAKCIE TAKIEJ ROBOTY....
spawanie ramy która jest zardzewiała jest delikatnie mówiąc poj🤬e.
K🤬a, jestem amatorem samoukiem tak jak ten gosciu, czasem sobie zrobie jakąś blachareczke/odbudowe starego auta dla zabawy, ale c🤬j mnie strzela jaką prowizorkę odj🤬 i jak mowi na koniec ze bardzo ladnie wyszło. Albo robić dobrze albo wcale. Narzędzia ma, miejsce ma, tylko mu sie nie chce popracowac nad estetyką. Jak sie wstawia próg, to sie wstawia w całości, ale nie k🤬a w kawałkach i to jeszcze z widocznym łączeniem! K🤬a mógł już zeszlifować to łączenie a nie k🤬a na żywca FEKALOPLASTYKĘ* uprawiać.
*FEKALOPLASTYKA - rzeźbienie z gówna.
napięte jak skóra na baranim jaju.Żyły wszystkie całe, czy już któraś pękła?
napięte jak skóra na baranim jaju.
akurat urodziłem się, wychowałem i mieszkam we wsi ktorą masz w podpisie... A że wk🤬ia mnie styl wejherowskiej i gościcińskiej naprawy blacharki to trudno...Chłop ze wsi wyjdzie, wieś z chłopa nigdy...
A pokazałbym, ale w chwili obecnej nie mam na oku nic ciekawego do zrobienia, bo wszystkie prace samochodowe sa czysto mechaniczne , a stare zdjęcia z moich prac nie to nie to samo co filmik. Jednakże latem planuje kupić jakiegoś jednego z pierwszych Escortów cabrio ktore z reguly sa w stanie agonalnym, to z chęcią nakrecę coś podobny materiał.zrób filmik i pokaż klasę. Z przyjemnością obejrzę.
A że wk🤬ia mnie styl wejherowskiej i gościcińskiej naprawy blacharki to trudno...
Tylko nieświadomi durnie oddają do druciarzy w Wejerowie - potem mamy korki i komunikat: z nieznanych przyczyn zjechal na przeciwlegly pas ruchu i uderzyl w drzewo/pojazd z naprzeciwka...bo większość z Gdyni oddaje auta do naprawy do Wejherowa i okolic, bo ceny znacznie niższe
Jakość? Jak kaszeb robi dla "bosego Antka" to tak aby wyjechal z warsztatu i pojeździl chwile. A później niech sie martwi. Ci którym kaszubskie naprawy coś trzymaja, maja albo farta albo jeszcze nie mieli tym autem stłuczki. Mistrzostwem sa jednak lepidruty z Gościcina. W ichniejszych warsztatach ulepiono wiecej VW niz Wolfsburgu...a jakość jak w Trójmieście
czyżbym wszedł na wrażliwy grunt Twojego prawdziwego pochodzenia?ale trochę za głupi jesteś, żeby to zrozumieć.