

Parodia, tak jak walka koksa z tym striptizerem. Silva zamiast mu zajebac to pajacowal...
Ja p🤬le... widać, że murzyn, chciał przy szpanować a wyszło jak zawsze.


Escove napisał/a:
Ja p🤬le... widać, że murzyn, chciał przy szpanować a wyszło jak zawsze.
był mistrzem od 2006
Nosz k🤬a pajacu j🤬y, gale sciągam właśnie, specjalnie na MMARocks nie wchodziłem dzisiaj, a tu taki spoiler w tytule.
lecz będą nowe, zapnij pasy
podpis użytkownika
Pamiętam na kasetach 2Pac - to były czasy,lecz będą nowe, zapnij pasy
Pisz albo "klowna", albo "klauna". Co to k🤬a jest "klawn"?
podpis użytkownika
Kustosz pan przyjechał, no nawet taki, taki niby to malutki mężczyzna, tutaj dookoła taki, taki, taki, taki moher miał fantastyczny, w takie pukle ujęte troszeczkę, tak na plecki zachodziło...
Weidman to nie jest materiał na mistrza wagi średniej, gdyby Silva mniej pajacował to poskładałby go tak samo jak Chael'a Sonnen'a czy Stephan'a Bonnar'a. Jeśli dojdzie do walki Silva vs Weidman II to Chris może pożegnać się z pasem. Mam nadzieje że to pajacowanie nie miało na celu oddania pasa i przejścia na emeryturę.
Tylko k🤬a nie napiszesz, że po pierwszej rundzie, i po przegranej walce ściskał mu nie tylko dłoń, ale nawet go przytulił. A taki ukłon na początku, to oddaje więcej szacunku niż uściśnięcie dłoni. Anderson to spoko koleś, tylko przedobrzył z tymi unikami. Weidman zasłużył na mistrza, jak nikt inny.
Kekolieri napisał/a:
Nosz k🤬a pajacu j🤬y, gale sciągam właśnie, specjalnie na MMARocks nie wchodziłem dzisiaj, a tu taki spoiler w tytule.
No to oprócz piwa, dodatkowo wódka dla autora

podpis użytkownika
"Nie pójdę do piachu, gdy ktoś mi powie: czas umierać, brachu. Nie dam się uśpić śmierci słowom, pójdę do grobu z podniesioną głową"
Sądząc po wypowiedzi końcowej już miał dość bycia mistrzem i do walki podszedł na wyj🤬iu. Gdyby naprawdę mu zależało na zwycięstwie to Weidman nie przetrwałby pierwszej rundy.