Kobieta rodzi dziecko na porodówce.
Niestety rozwarcie było za małe i potrzebne było nacięcie krocza po czym poród przebiegł bez problemów.
Mąż owej kobiety wchodzi do pokoju chirurga przygotowującego się do zabiegu zszycia rozciętego krocza rzuca na stół 200zł i mówi:
Panie dwa szwy więcej!
Ma znieczulenie. Tak bardzo się o nią troszczy? Miło. Kochający mąż.
Konto usunięte
2013-01-08, 22:20
Ciasne, ale własne
Ponoć historia prawdziwa
Konto usunięte
2013-01-08, 23:47
Historia prawdziwa: Kolezance laski zszywali anusa po porodzie. Zawsze chcialem zapytac sie owej kolezanki mej kobiety czy ona wysrala te dziecko<tak ironicznie> ale za kazdym razem laska mnie jakos odwodzila od tego zamiaru
RmX
2013-01-08, 23:50
@up
Pewnie murzyn.
Nacinanie krocza przy porodzie nie ma nic wspólnego z rozwarciem...
Jeszcze taka ciekawostka usłyszana kiedyś w jakimś medycznym serialu bodajże "Chorzy doktorzy"
w dziewięćdziesięciu paru procentach porodów trafia się przypadkowa kupka więc coś w tym jest.
w takim razie, żonie to chyba tylko chochlą od bigosu mógł zrobić dobrze :d
s0pel napisał/a:
Nacinanie krocza przy porodzie nie ma nic wspólnego z rozwarciem...
No i c🤬j mamy eksperta
Jedną z przyczyn wykonania tego zabiegu jest zbyt mała podatność tkanek krocza na rozciąganie.
Jeżeli chciał bym to wytłumaczyć medycznie poprawnie co do joty to bym to k🤬a umieścił w innym dziale a nie kawały gdzie ma być prosto, śmiesznie i trafiać do każdego.
@up Ale s0pel ma rację. Rozwarcie jest u szyjki macicy. Nacięcie krocza jest na wejściu pochwy, więc dużo niżej i nijak się ma do rozwarcia. Nacina się krocze, gdy rozwarcie jest dawno całkowite i dziecko zeszło w dół kanałem rodnym. Przyczyny są różne, ale zazwyczaj nie jest to "słabe rozwarcie" krocza, ale słaba rozciągliwość mięśni lub duża główka dziecka. I ja akurat jestem ekspertem z wykształcenia w tej dziedzinie.
Ale kawał to kawał, nieistotne szczegóły. Tyle że ten kawał to ogólnie suchar i to jeszcze źle opowiedziany
A gimboza nie jest ciekawa o co chodzi?
Gdy bierzemy pod uwagę to że opowiada to osoba nie mająca pojęcia a nawet możemy przyjąć że dane zdarzenie miało miejsce i ww mąż także nie ma pojęcia na czym to polegało i nie sądzę żeby zrobił to poważnie, to uważam że zwykły szary człowiek czytając ten kawał czy też opowieść nie przyp🤬olił by się o jakiś szczegół medyczny bo to z góry miało być śmieszne i zazwyczaj gdy ktoś coś opowiada to historia jest układana byle jak czasami bez sensu a tylko dla tego że chodzi o puentę.
Żarty żartami, ale lekarz przyjmujący moją siostrę na świat powiedział po porodzie, że zszył moją mamę "na szesnastkę, więc mąż będzie zadowolony" ;P
Konto usunięte
2013-01-09, 21:02
Ręce opadają , widać że większośc z was nawet tak podstawowych rzeczy nie wie... jak kobieta rodzi to albo pęka sama, albo nacina ją pielegniarka. Czasami zdarza się że pęka w lini prostej aż do odbytu dlatego powinno nacinać się na ukos. Znam wiele przypadków gdzie nacięcie było zle zrobione bo poszła w lini prostej az do odbytu, jak by tak pękł odbyt albo by go nacięto jest to prawie że kalectwo. A co do szycia to raczej często stosowany sposób żeby "jeden" szew więcej dawać.