Pakowanie sobie w japę przedmiotów mogący ją przebić. To jakiś rytuał religijny. Jakby w niego nie wierzyli to by się tak nie przebijali.
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 1:27
🔥
Medycyna XX wieku ;)
- teraz popularne
trafiłem na mapkę przedstawiającą mocno niepolityczny rozkład obecnych granic bliskiego wschodu. O ISIS codziennie w wiadomościach, a o Jemeńskim Emiracie Al-Quaidy to pierwsze słyszę...
Pewnie nogi jej się zmęczyły od tańczenia.
Ożywiający drink modżajto.
Zaj🤬e z twarzoksiązki.
Zaj🤬e z twarzoksiązki.
No właśnie, jak obstawiacie?
zaj🤬e z chamsko
zaj🤬e z chamsko
Dobrze że nie pisze nic o RJ`tkach.
Piękna walka na miecze, tarcze i pięści
Nie widziałem tego tu. A po tagach też nie było.
Fabryka Coca-Coli w Irlandii Północnej wstrzymała produkcję, po tym, jak okazało się, że w niektórych puszkach znajdują się ludzkie odchody. Firma natychmiast poinformowała policję w celu wyjaśnienia tego incydentu. Produkcja została wstrzymana, firma już zapowiedziała, że wszystkie puszki z podejrzanej partii zostały usunięte i nie trafią do sklepów.
Do zdarzenie doszło w fabryce w Lisburn podczas nocnej zmiany. Zatkała się maszyna na linii produkcyjnej, a pracownicy zauważyli, że w części oczekujących na napełnienie puszek znajduje się dziwna substancja.
Jak podaje irlandzki "The Independent", były to ludzkie odchody. Puszki miały przyjechać do fabryki z Niemiec, a po nalaniu do nich napoju, zostać zamknięte.
Producent Coca-Coli podał, że wszystkie puszki w sprzedaży nadają sie do spożycia. Zanieczyszczone puszki były puste i nie opuściły fabryki.
Firma zaznacza, że to odosobniony przypadek, ale traktuje sprawę bardzo poważnie. - W pełni współpracujemy z policją i służbami sanitarnymi. To pojedyńczy przypadek - przekazał rzecznik Coca-Coli.
- To było okropne, maszyny musiały zostać wyłączone, ich czyszczenie trwało przez 15 godzin - powiedział w rozmowie z "Belfast Telegraph" pracownik firmy, który prosił o zachowanie anonimowości. anonimowy rozmówca z fabryki w Lisburn.
żródło
puszki dostarczone z niemiec... hmm... pewnie jakiś nowy niemiec z gatunku tych pięknie opalonych podziękował Angeli M. za brak zrozumienia że w jego świecie to baba zap🤬la na właściciela.
Do zdarzenie doszło w fabryce w Lisburn podczas nocnej zmiany. Zatkała się maszyna na linii produkcyjnej, a pracownicy zauważyli, że w części oczekujących na napełnienie puszek znajduje się dziwna substancja.
Jak podaje irlandzki "The Independent", były to ludzkie odchody. Puszki miały przyjechać do fabryki z Niemiec, a po nalaniu do nich napoju, zostać zamknięte.
Producent Coca-Coli podał, że wszystkie puszki w sprzedaży nadają sie do spożycia. Zanieczyszczone puszki były puste i nie opuściły fabryki.
Firma zaznacza, że to odosobniony przypadek, ale traktuje sprawę bardzo poważnie. - W pełni współpracujemy z policją i służbami sanitarnymi. To pojedyńczy przypadek - przekazał rzecznik Coca-Coli.
- To było okropne, maszyny musiały zostać wyłączone, ich czyszczenie trwało przez 15 godzin - powiedział w rozmowie z "Belfast Telegraph" pracownik firmy, który prosił o zachowanie anonimowości. anonimowy rozmówca z fabryki w Lisburn.
żródło
puszki dostarczone z niemiec... hmm... pewnie jakiś nowy niemiec z gatunku tych pięknie opalonych podziękował Angeli M. za brak zrozumienia że w jego świecie to baba zap🤬la na właściciela.
... ale czy na pewno?
J🤬y debil
J🤬y debil
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie