

Już w przedszkolu uczyli, że główka najpierw w lewo, później w prawo i później znowu w lewo. Szkoda kierwcy.
Wina obustronna jak dla mnie. Kierowca piździka ma zasrany obowiązek zwolnić dojeżdżając do przejścia i zachować szczególną ostrożność. Piesza zaś ma bezwzględny zakaz wchodzenia na przejście bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd ($14.1.a KRD) , no i zachowanie szczególnej ostrożności obowiązuje każdego uczestnika ruchu.
Dokładnie tak samo uważam, obopólna wina
Dwie sprawy.
Potrącona gadała z koleżanką przy pasach.
Kierownik widział stojace i plotkujące baby przy pasach
Ale przy przejściu jest szeroki u podstawy słup, który w pewnym momencie zasłonił dziewczyny. A jedna z nich w pewnym momencie ruszyła i nagle wynurzyła się zza słupa i było za późno.
Bardziej wina pieszej
To sie zdecyduj. Widział czy były zasłonięte ;D


To raz a dwa to nikt nie zwrócił uwagę na traktor z naczepą, a nie przeszło wam namyśl że to on odwrócił uwagę smarta? Przez to że się nie zatrzymał ten traktor?
Bo przed przejściem powinno być obowiązek zatrzymania się i przez pieszego i przez kierowcę
Co do kierowcy, to się zgodzę, ale po co ma się pieszy zatrzymywać... przecież łatwiej jest wyhamować 4 kołka niż trampki. Poza tym, pieszy nie zostawia za sobą śladów węglowych, a samochód tak, więc to kierowców aut należy piętnować, że mają czelność jeździć po jezdniach i truć eko pieszych.

Patrzysz w lewo, w prawo, w przód, w tył, w górę, w dół. A i tak motór w ciebie wjedzie...
W lewo i prawo zupełnie wystarczy. I motór w ciebie nie wjedzie
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie